Ukraina

Rzecz nie do przyjęcia. Felieton Fryderyka Zolla (398)

Rzecz nie do przyjęcia. Felieton Fryderyka Zolla (398)

Moskwa twierdzi, że przekazanie Ukrainie rakiet, którymi można by razić cele na terytorium Rosji, jest absolutnie nie do przyjęcia i grozi eskalacją konfliktu. Logika rosyjskich władz zdumiewa coraz bardziej. W miastach Ukrainy co chwilę ogłaszany jest alarm przeciwlotniczy (wiem to sam – wykłady on-line na uniwersytecie w Tarnopolu często przerywa wycie syren). Całe miejscowości są zrównywanie z ziemią, atakuje się z premedytacją obiekty cywilne, bo Rosjanie widzą w terrorze uzasadniony sytuacją wojenną sposób prowadzenia walki. Rosja przyznała sobie prawo do niszczenia, do masowych mordów i gwałtów, w tym na niemowlętach. A Zachód ma milczeć i zachowywać powściągliwość, bo dostarczanie broni mającej zniwelować przewagę Rosji to eskalacja konfliktu.

Donbas. Felieton Fryderyka Zolla (397)

Donbas. Felieton Fryderyka Zolla (397)

Po początkowych sukcesach wojna w Donbasie weszła w krytyczną fazę. Nawet największe męstwo ukraińskiej armii nie wyrówna dwudziestokrotnej przewagi armii rosyjskiej w artylerii i innym ciężkim sprzęcie. Mszczą się teraz niekończące się dyskusje o maderach i leopardach, o tym, czy Ukraińcy będą w stanie się nimi posługiwać. Mszczą się wielodniowe rozważania, czy ewentualnie dostarczone Ukraińcom rakiety nie zostaną użyte do ataku na rosyjskie terytorium (bo przecież wojna ma dotyczyć tylko terytorium Ukrainy).

Obywatelstwo. Polemika z Klausem Bachmannem. Felieton Fryderyka Zolla (396)

Obywatelstwo. Polemika z Klausem Bachmannem. Felieton Fryderyka Zolla (396)

Z artykułu Klausa Bachmanna w „Gazecie Wyborczej” wynika, że Polska zrobiła źle, nie przyznając statusu uchodźców Ukraińcom, którzy uciekli do Polski, bo to ułatwiłby im uzyskanie polskiego obywatelstwa. Obecny status drogę tę zamyka lub istotnie utrudnia mimo przyznania obywatelom Ukrainy przebywającym na terytorium Polski daleko idących praw, w wielu wypadach zrównujących ich status ze statusem obywateli polskich.

Ziemia sąsiadów. Felieton Fryderyka Zolla (390)

Ziemia sąsiadów. Felieton Fryderyka Zolla (390)

Mój przyjaciel z Kazachstanu (kraju, który ma coraz bardziej dość moskiewskiego sąsiada) przysyła mi co jakiś czas przegląd rosyjskiej prasy. Sam nie mam siły jej czytać. Media kontrolowane przez Kreml, podobnie jak media wszelkich dyktatur, nie mają nic wspólnego z prawdą, odzwierciedlają jednak emocje władzy i pozwalają przewidywać jej zachowanie. Tym razem donoszą, że Polska pomaga Ukrainie, ponieważ szykuje się do zajęcia jej zachodnich terenów. Propagandzistom Kremla wydaje się, że Polacy tylko czekają, by wyprawić się na Lwów czy Tarnopol. Odpowiada to rzeczywistości tak samo jak przekonanie Putina i jego otoczenia, że ludność Ukrainy z utęsknieniem wypatruje nadejścia moskiewskich opryczników i przez cały zeszły rok hodowała kwiaty na ich powitanie. Ukraińcy woleli spędzić ten czas na opanowywaniu obsługi javelinów. A Polacy nie potrzebują Tarnopola i Lwowa. W świecie ludzi wolnych nie trzeba zdobywać terytorium sąsiadów. Wystarczy kupić bilet na pociąg i już można siedzieć u Baczewskiego we Lwowie albo w Fajnym Mieście w centrum Tarnopola.

Zbiórka na mundury dla ukraińskiego wojska

Zbiórka na mundury dla ukraińskiego wojska

Dziekan Wydziału Prawa Uniwersytetu w Tarnopolu, dr Serhij Banach, oficer Obrony Terytorialnej, właśnie wrócił busem (zakupionym ze zbiórki, którą wielu z Was zasiliło) z Donbasu. Zawiózł kupiony sprzęt dla oddziałów ukraińskich w Donbasie oraz pomoc humanitarną. Mówi, że pomoc dla Ukrainy wysycha, a potrzeby na miejscu są ogromne. Żołnierzom brakuje m.in. mundurów i butów. To podstawowe rzeczy, całkowicie niezbędne, a coraz trudniej osiągalne.

Drugi miesiąc wojny. Felieton Fryderyka Zolla (388)

Drugi miesiąc wojny. Felieton Fryderyka Zolla (388)

Już dwa miesiące Ukraina broni się przed bandyckim napadem Federacji Rosyjskiej. Przez te dwa miesiące wydarzył się ogrom niewyobrażalnego zła. Słyszymy o zbrodniach w Buczy, Mariupolu, Borodziance i dziesiątkach innych miejscowości. Słyszymy, że rosyjskie rakiety z napisem „dla dzieci” lub z wielkanocnymi życzeniami zabijają cywilów i niszczą dorobek całego życia. Rujnowane są dobra kultury, w tym unikatowe kolekcje malarstwa. W Iwankowie pod Kijowem spalono obrazy Marii Prymaczenko – arcydzieła sztuki ludowej. Putin prowadzi wojnę, której celem jest unicestwienie narodu i kultury, wojnę ludobójczą w najściślejszym prawniczym znaczeniu tego słowa.

Czerwona kalina. Felieton Fryderyka Zolla (387)

Czerwona kalina. Felieton Fryderyka Zolla (387)

„Czerwona kalina” to pieśń napisana w 1914 roku dla ukraińskiego odpowiednika Legionów Polskich, czyli dla Strzelców Siczowych. Strzelcy Siczowi, tak jak nasi legioniści, walczyli w I wojnie światowej w składzie armii austro-węgierskiej przeciwko Rosji. Potem w wojnie polsko-ukraińskiej walczyli przeciwko nam. „Czerwoną kalinę” śpiewały następnie różne formacje ukraińskie, w tym wojska Petlury. Była to też jedna z głównych pieśni UPA. Dziś stała się pieśnią ukraińskiego oporu przeciwko moskalskiemu najazdowi. Istnieją rozmaite jej warianty; oryginalny tekst wymienia Strzelców Siczowych i walkę o zrzucenie moskiewskich kajdan.

Wierny Janusz. Felieton Dariusza Szostka (34)

Wierny Janusz. Felieton Dariusza Szostka (34)

Minęły 33 lata od zmiany systemu, ale polityków kłamców, koniunkturalistów i pożytecznych dla Rosji idiotów nie ubyło. Nie ubywa ich nawet teraz, gdy Rosjanie zaatakowali cywilizowany świat, gdy naruszają wszelkie reguły, także reguły konfliktów, dokonują zbrodni wojennych na cywilach i gwałcą kobiety. Znowu odzywają się ci, którzy – tak jak w systemie słusznie minionym – kłamią na korzyść Rosji lub starają się rozbić jedność Zachodu.

Wobec zbrodni. Felieton Fryderyka Zolla (383)

Wobec zbrodni. Felieton Fryderyka Zolla (383)

Zdjęcia z Buczy pod Kijowem odbierają mowę. Co należy robić w takiej sytuacji? Co my wszyscy powinniśmy zrobić? Ludzie ze związanymi rękami zabijani strzałem w głowę. Nam Polakom powinno to coś przypominać. Przecież to naszych dziadków znajdowano w katyńskim lesie z zawiązanymi rękami, zabitych strzałem w głowę. Kobiety gwałcone, a następnie podpalane. To wszystko dzieje się obok nas.