Felietony

Dogrywki, dogryzki, dożynki. Felieton Adama Jaśkowa (166)

Dogrywki, dogryzki, dożynki. Felieton Adama Jaśkowa (166)

W lokalnych grach o tron odbywa się gdzieniegdzie druga i ostatnia tura. Jest o co walczyć, choć może nie tyle o pieniądze, ile o władzę i prestiż. Jaka gmina, taki tron. Ci, którym się wydaje, że się znają, mówią, że tron warszawski to przepustka do walki o wielki pałac z żyrandolami. Rzeczywistość nie całkiem to potwierdza. Co prawda, dwóch prezydentów Polski rządziło wcześniej stolicą, ale dwóch nią nie rządziło, a piąty, Wałęsa, nie rządził wcześniej niczym, za to – jak twierdzą złośliwcy, czyli ci, którzy się znają – potem też nie.

Na zachodzie bez zmian. Felieton Adama Jaśkowa (165)

Na zachodzie bez zmian. Felieton Adama Jaśkowa (165)

Jak mówią znawcy, nigdy nie ma dobrej daty na wybory. Ta też była fatalna. Tym bardziej że główni rozgrywający byli zajęci rozgrywkami na łonie premiera. To jest, oczywiście, na łonie rządu. Najważniejszym dowodem na to, że wybory odbyły się w złym terminie, jest fakt, że jeden ze sztandarowych programów koalicji, czyli Program Aktywny Rodzic, ogłoszono już po wyborach. Rząd nie wykazał się chyba dostateczną aktywnością. Albo nie chciał denerwować opozycji. Dzisiejszej opozycji.

Wybory za progiem. Felieton Fryderyka Zolla (505)

Wybory za progiem. Felieton Fryderyka Zolla (505)

Wybory w najbliższą niedzielę nie rozpalają emocji, nie budzą entuzjazmu, a powinny. Chodzi w nich o struktury władzy, które w zasadniczy sposób decydują o jakości funkcjonowania państwa. Działanie gmin i powiatów odczuwamy na własnej skórze; samorząd wojewódzki ma wielki wpływ na rozdysponowanie napływających funduszy europejskich.

100 dni jak jeden dzień. Felieton Adama Jaśkowa (163)

100 dni jak jeden dzień. Felieton Adama Jaśkowa (163)

Sto dni minęło jak jeden dzień. Oczywiście minęło nie tylko Platformie Obywatelskiej, ale i całemu koalicyjnym rządowi. Minęło nam wszystkim. Ale tylko Platforma stawiała sobie ambitne cele na 100 dni (po wyborach). Ja, zapewne jak większość obywateli chciałem tylko przeżyć je w miarę zdrowo i kulturalnie. Mnie, nie ukrywam, przy odrobinie szczęścia się udało.

Drzewa na sto dni. Felieton Joanny Hańderek (129)

Drzewa na sto dni. Felieton Joanny Hańderek (129)

Sto dni rządów z nowego politycznego rozdania musi przyspieszać bicie serca, zwłaszcza że trwa kampania do samorządów i wszyscy troją się i dwoją, opowiadając, jak to będzie pięknie, jeśli właśnie ich się wybierze. Dokonania ostatnich stu dni wyglądają nieźle. Jest jednak pewna mała rana, jeden problem, którego jakoś nikt nie chce rozwiązać. Może chodzi o pieniądze i zasilenie budżetu państwa, ale rzecz tak naprawdę dotyczy naszej przyszłości. Więc o drzewach w dzisiejszym moim felietonie.

Walne. Felieton Fryderyka Zolla (503)

Walne. Felieton Fryderyka Zolla (503)

Wczoraj odbyło się Walne Zebranie Członków Regionu Małopolskie KOD. Było to dla mnie wielkie przeżycie. Od 2016 roku byłem w Zarządzie Regionu. Teraz nie pełnię już żadnej funkcji. Wczorajsze Walne zakończyło się w najlepszy możliwy sposób. Wyszliśmy z niego zjednoczeni – sytuacja w polskich warunkach wyjątkowa. Były osoby, które dla dobra wspólnego zrezygnowały z ubiegania się o funkcje, umożliwiając zawarcie kompromisu. Dowodzi to wielkiej dojrzałości.

Show i sprawiedliwość. Felieton Joanny Hańderek (128)

Show i sprawiedliwość. Felieton Joanny Hańderek (128)

Zastanawiam się w dzisiejszym felietonie, czy naprawdę potrzebne są nam komisje śledcze. Mam wątpliwości, waham się. Zamiast komisji chyba wolałabym proces, zamiast przesłuchań urządzanych przez polityków i polityczki wolałabym prokuratorskie pytania – i to nie przed kamerami, ale na sali rozpraw, nie w świetle fleszy i kamer, ale w świetle faktów i rzetelnego rozliczania przestępstw. Komisje śledcze robią show, a Polska dalej jest podzielona na dwa narody pełne złych emocji, nadal czeka na sprawiedliwość.