Magdalena Środa nie chce straszyć wojną. Felieton Fryderyka Zolla (504)

Magdalena Środa nie chce straszyć wojną. Felieton Fryderyka Zolla (504)

W „Gazecie Wyborczej” filozofka i felietonistka Magdalena Środa potępia tych, którzy straszą obywateli wojną. Politycy mają działać, ale obywateli nie niepokoić. Trudno sobie wyobrazić równie błędne stanowisko. Można wprawdzie ze strachu przed rzeczywistością chować głowę pod poduszkę, ale rzeczywistość przez to bynajmniej nie zniknie.

Polacy i Polska nie są do wojny przygotowani, robią za to wiele, aby wojna do nich przyszła. Zablokowanie granicy z Ukrainą istotnie utrudnia obronę przed moskalską agresją. Ukraina z krańcowym wysiłkiem odpiera wroga. My już prawie jej nie pomagamy, rzucamy natomiast Ukraińcom kłody pod nogi – bo nie wierzymy w wojnę, bo nie zdajemy sobie dostatecznie sprawy, że na ukraińskich barkach spoczywa los Europy. Jeśli nie będziemy się liczyć z realną możliwością wojny, to nie zaakceptujemy wyrzeczeń niezbędnych do przestawienia gospodarki na tryb zbrojeń, tak aby wzmocnić armię i wspierać Ukrainę. Nie mamy obrony cywilnej, nie mamy gotowych schronów. Na razie jedynie bogaci warszawiacy kupują domy w Hiszpanii.

Przyzwyczajamy się do wojny, żywiąc nadzieję, że Ukraina już sobie bez nas poradzi. Tymczasem właśnie teraz pomoc jest najbardziej potrzebna. Wojny nie będzie, jeśli Ukraina wygra, a to zależy od nas, od solidarności całego społeczeństwa z naszym sąsiadem. Wojny nie musimy się bać, musimy natomiast zrozumieć, że jeśli zignorujemy niebezpieczeństwo, jeśli nie będziemy wspierać Ukrainy, ale wprost utrudniać jej walkę, blokując granicę, to wojna ogarnie również Polskę. Nie trzeba się bać, trzeba się organizować. Nic tu nie da odwracanie głowy.

Europa zwycięży, jeśli nie zobojętnieje. Wojną nie należy straszyć, należy natomiast pokazywać jej realność, bo dla wielu jest to wciąż opowieść z krainy fikcji. Jeśli się nie otrząśniemy, jeśli nie będziemy mówić o tym rzeczywistym zagrożeniu, wkrótce prawdziwych powodów do strachu będziemy mieli aż nadto. Cena za zamykanie oczu jest zbyt wysoka.

Nadal prosimy też o wsparcie dla walczącej Ukrainy. To jest nasz wkład w szansę na pokój. Konieczny wkład. Od tego zależy wszystko.

  Wesprzyj Ukrainę poprzez Fundację im. Janusza Kurtyki
lub poprzez Fundację na rzecz Kongresu Katoliczek i Katolików

Dostępna jest także zrzutka na mundury dla ukraińskich żołnierzy

Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!