Artykuł Artura Osińskiego, członka regionu Kujawsko-Pomorskiego i stałego współpracownika, mieszkającego na stałe w Wielkiej Brytanii, na temat Brexitu i jego konsekwencji. :
fragment :
Ranek 24 czerwca. Już po referendum. Wielka Brytania budzi się z ogromnym kacem.
Patrzę na twarze ludzi jadących metrem i czytających poranną prasę. Widzę głównie niedowierzanie i troskę. Londyn to ośmiomilionowe miasto, tętniące kolorami tysiąca kultur. Dumne ze swojej różnorodności i tolerancji. Wczoraj Londyńczycy dowiedzieli się, jak bardzo różnią się od reszty Anglii. Większość dzielnic stolicy głosowała za pozostaniem w Unii. Moi sąsiedzi w dzielnicy Islington w 75% byli za pozostaniem w Unii. Tak samo głosowały Szkocja, Północna Irlandia i kilka hrabstw środkowej Anglii. Angielska prowincja i Walia zagłosowały za wyjściem. Wygrali zwolennicy Brexitu, ale niewielką przewagą 4 procent.
Źródło: Wielkie Podzielenie
Szkocja chce pozostać w Unii Europejskiej.