Według ostatniego sondażu SW Research opublikowanego w różnych miejscach (tu za gazeta.pl) „51,8 proc. respondentów stwierdziło, że lekcje religii nie powinny odbywać się w szkołach. Przeciwnego zdania było 32 proc. ankietowanych. 16,2 proc. osób stwierdziło, że nie ma zdania w tej kwestii.” Te 16% to pewnie niewierzący. Mnie nikt nie pytał o zdanie, a szkoda, bo napisałbym o tym felieton.
sierpień, 2024
Ave, caesar, morituri te salutant! Felieton Adama Jaśkowa (181)
Byłoby dobrze, gdyby rząd i cała koalicja przygotowali przyszłościowe plany sięgające nawet nie tylko roku 2040, ale i 2050. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby plany te nie dotyczyły olimpijskich snów o potędze. Byłoby bardzo dobrze, gdyby zawierały strategię bezpieczeństwa energetycznego. Jeszcze lepiej, gdyby uwzględniały bezpieczeństwo klimatyczne, a w zasadzie łagodzenie tego, co nieuchronne. I gdyby obejmowały polityki bezpieczeństwa polegające na współpracy z sąsiadami zza Odry i Bałtyku. I jeszcze gdyby dotyczyły zagwarantowania obywatelom wody, kawy i herbaty, chleba z chudą szynką lub pastą sojową. Mieszkania z pralką i lodówką. Opieki zdrowotnej i bezpiecznej starości.
Dzień Niepodległości Ukrainy. Felieton Fryderyka Zolla (515)
Dziś Ukraina obchodzi kolejny Dzień Niepodległości. Niepodległość była dla pokoleń Ukraińców niespełnionym marzeniem, za które płacili krwią. I nadal płacą, ale niepodległa Ukraina powstała i tego moskiewscy zbrodniarze już nie zmienią.
Zaniepokojenie. Felieton Grzegorza Wiśniowskiego (15)
Osiem miesięcy rządzenia to z pewnością nie jest okres, w którym można zrobić wszystko czy nawet bardzo dużo w perspektywie całej czteroletniej kadencji. Ocena dokonań musi, rzecz jasna, uwzględniać otoczenie polityczne, w tym wrogość prezydenta wobec przywrócenia demokratycznych norm czy kalendarz wyborczy: po wyborach samorządowych i europejskich, a przed prezydenckimi. Niemniej skala zaniechań obecnego rządu czy wręcz odwrót od – wydawałoby się – oczywistych kierunków, w których Polska powinna podążać, budzi niepokój, a nawet trwogę.
Mrzonki i mrożonki. Felieton Adama Jaśkowa (180)
Olbrzymia większość polskich przedsiębiorców nie dysponuje praktycznie żadnymi atutami. W dodatku działają albo na bardzo konkurencyjnych rynkach, albo na rzecz rynkowych rekinów. W obu przypadkach muszą stosować niskie marże własne i funkcjonować na granicy opłacalności lub poniżej. To oczywiście nie jest pierwszy taki raport ani też ostatni. Iluzje trzymają się mocno, są trwalsze niż sny o potędze. Do tego nauczyliśmy się niechęci do współpracy a nigdy nie opanowaliśmy tej umiejętności w stopniu wystarczającym. Nic dziwnego, że nie cieszą się u nas popularnością kooperatywy, spółdzielnie czy grupy producenckie. Zupełnie inaczej niż w starej Europie.
Odwrócony język i mowa zakłamana. Felieton Joanny Hańderek (135)
Zastanawiam się w swoim felietonie, jakie są granice wolności słowa i przyzwoitości. A może przyzwoitość powinna hamować wolność do kłamania i obrażania? A co, jeżeli ciągłe opowieści o tym, jak obecny rząd łamie prawo, staną się wykładnią powszechną? Czy należy bez ograniczeń udzielać głosu nawet tym, którzy prawo łamali i przyczyniali się do destrukcji systemu demokratycznego?
NGO‑sy działają jak dzieci we mgle. Felieton Kuby Urbanowicza (11)
Widzę, że cała demokratyczna ferajna organizacji skądinąd zasłużonych, plus zestaw znaczących nazwisk, podpisała apel o deeskalację pod nieco już zużytym tytułem „Nie bądźmy obojętni!” Ale ten apel znaczy dużo mniej niż wystąpienia w obronie pokoju na świecie w strefie sowieckiej, bo, zwłaszcza na początku, sporo ludzi w to wierzyło. Teraz patrzymy na inflację petycji i protestów, symulację działań oraz zapychanie naszej uwagi.
Penis a sprawa polska. Felieton Adama Jaśkowa (179)
Wartość informacyjna przekazów medialnych oscyluje obecnie w okolicach zera, z tendencją ujemną. Nawet jeśli przypadkowo podana zostanie prawdziwa wiadomość, to i tak ginie w morzu wiadomości nieistotnych lub wręcz nieprawdziwych. Mało kto ma czas, możliwość, wiedzę i umiejętności, by weryfikować otrzymywane informacje. Media kompletnie zaniechały tego niezwykle ważnego społecznie procesu. Ich rolę przejmują aktywiści, a ci z kolei bardzo często nie mają ochoty zachowywać bezstronności.