Felietony

Partia się wyżywi… Felieton Dariusza Szostka (35)

Partia się wyżywi… Felieton Dariusza Szostka (35)

Nie ma już mojego sklepiku w sąsiedztwie ani ulubionej piekarni mojej żony (po trzydziestu latach padła finansowo mimo ogromnego zainteresowania klientów), nie ma wielu innych miejsc. Jest za to „Jastrząb” zarabiający milion rocznie w NBP i nomenklatura partyjna, która obsadziła stanowiska w gospodarce i polityce.

Wojna i pokój. Felieton Adama Jaśkowa (79)

Wojna i pokój. Felieton Adama Jaśkowa (79)

Potępiamy Rosyjski reżim, potępiamy Rosjan, potępiamy to co robią, żeby nie musieć potępiać tego, co robili nasi rodacy, prawdziwi Europejczycy (i ci Europejczycy z USA), niekoniecznie w Europie. I niekoniecznie wobec Europejczyków.
Łatwiej jest nie pamiętać, gdy teraz robią to ludzie ubrani w mundury rosyjskiej armii. Łatwo poczuć się lepiej. Dobrze jest poczuć się lepiej. Nie jest dobrze czuć się za dobrze.

Barbaria. Felieton Joanny Hańderek (80)

Barbaria. Felieton Joanny Hańderek (80)

W polskich miastach dzisiaj, 10 kwietnia, zawyły syreny alarmowe dla upamiętnienia tragedii smoleńskiej. Z niekompetencji i krótkowzroczności, które doprowadziły do katastrofy lotniczej, Jarosław Kaczyński uczynił religię. W moim felietonie słów kilka o obłędzie religii smoleńskiej, o koszmarze uchodźczyń i uchodźców, którzy jeśli jeszcze nie wiedzą, to zaraz się dowiedzą, że trafili do dziwnego państwa. Bardzo dziwnego.

Osierocona konstytucja. Felieton Adama Jaśkowa (78)

Osierocona konstytucja. Felieton Adama Jaśkowa (78)

Dziś rządzą ci, którzy od zawsze byli tej Konstytucji przeciwni. Można powiedzieć, że są wierni sobie, a nie Konstytucji, prawu czy innym normatywnym imponderabiliom. Prof. Falandysz, specjalista od reinterpretacji i obchodzenia prawa, mógłby obecnie zostać uznany za wzór prawnego rygoryzmu. Dziś już nikt nawet nie stara się uzasadniać (bo i pewnie nie umiałby tego zrobić) kolejnych egzekucji dokonywanych na Konstytucji.

Gulasz hańby. Felieton Fryderyka Zolla (384)

Gulasz hańby. Felieton Fryderyka Zolla (384)

Premier Orban wygrał wybory i zdobył większość konstytucyjną. Gdy dogorywa Mariupol, gdy odkrywano zbrodnie w Buczy, Orban wymieniał przeciwników, z jakimi przyszło mu się mierzyć: między innymi Brukselę i bohaterskiego prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. W tym samym czasie dotarły do Orbana gratulacje Ziobry.

Wierny Janusz. Felieton Dariusza Szostka (34)

Wierny Janusz. Felieton Dariusza Szostka (34)

Minęły 33 lata od zmiany systemu, ale polityków kłamców, koniunkturalistów i pożytecznych dla Rosji idiotów nie ubyło. Nie ubywa ich nawet teraz, gdy Rosjanie zaatakowali cywilizowany świat, gdy naruszają wszelkie reguły, także reguły konfliktów, dokonują zbrodni wojennych na cywilach i gwałcą kobiety. Znowu odzywają się ci, którzy – tak jak w systemie słusznie minionym – kłamią na korzyść Rosji lub starają się rozbić jedność Zachodu.

Wobec zbrodni. Felieton Fryderyka Zolla (383)

Wobec zbrodni. Felieton Fryderyka Zolla (383)

Zdjęcia z Buczy pod Kijowem odbierają mowę. Co należy robić w takiej sytuacji? Co my wszyscy powinniśmy zrobić? Ludzie ze związanymi rękami zabijani strzałem w głowę. Nam Polakom powinno to coś przypominać. Przecież to naszych dziadków znajdowano w katyńskim lesie z zawiązanymi rękami, zabitych strzałem w głowę. Kobiety gwałcone, a następnie podpalane. To wszystko dzieje się obok nas.

Wojna jest kobietą. Felieton Joanny Hańderek (78)

Wojna jest kobietą. Felieton Joanny Hańderek (78)

Wojna w Ukrainie trwa. Kolejna wojna – i kolejny raz kobiety traktowane są jak zakładniczki patriarchalnego układu sił. W dzisiejszym felietonie piszę o gwałtach wojennych i dzielnych kobietach, które nie tylko walczą na froncie z bronią w ręku, ale też zmagają się z własną traumą, z cierpieniem bliskich. Wojna jest kobietą – skatowaną, zgwałconą, robiącą wszystko, by przetrwać. Chwała Ukrainkom!

Chleb, igrzyska i wojna. Felieton Adama Jaśkowa (77)

Chleb, igrzyska i wojna. Felieton Adama Jaśkowa (77)

Wybory na Węgrzech będzie obserwować Ordo Iuris. Na pewno przywiozą bagaż doświadczeń, którym za drobną opłatą podzielą się z rządem. Rząd za to podzieli się z agencjami reklamowymi, oczywiście nie ze wszystkimi, pieniędzmi na promocje i organizację igrzysk. Nawet jeśli igrzyska się nie odbędą, promocja jest potrzebna. I to na większą skalę niż ta, w której promowano odpowiedzialność UE za wysokie jakoby ceny energii.