Kwiecień otwiera skarby ziemi, przywracając stworzeniu nadzieję. Zabiera smutek, żal po utraconej zimą kolorowej jesieni i dobrobycie poprzedniego lata. Wypełnia marzenia o powrocie do życia, a kwiaty są przyrzeczeniem obfitości przyszłych plonów, z których znowu będzie można korzystać z szacunkiem w późniejszych okresach. Kwiecień zaprasza nową nadzieją, której dziś Polki i Polacy tak bardzo potrzebują, i mówi „Żyj, bo życie na Ciebie czeka”. Nie zadawaj sobie zbyt wielu pytań, po prostu rusz w drogę, ufając życiu, które z taką siłą i determinacją powraca, zresztą jak co roku.
… a jeżeli jakiś smutny pan z Żoliborza chce siedzieć przed czarnymi schodami prowadzącymi donikąd, rozdrapując swoje rany, to niech tak będzie, ma do tego prawo.
Felietony
Zgubione prawa. Felieton Joanny Hańderek (32)
Niedawne telewizyjne wypowiedzi ministra Michała Wójcika okraszone żarcikiem: „Proszę mi mówić «Marysia Wójcik»”, to popis nie tylko ignorancji, ale i braku szacunku dla drugiego człowieka – czyli typowa postawa obecnego rządu wobec gorszego sortu i wszystkich tych, którzy nie mieszczą się w konwenansach i założeniach PiS‑u. W moim felietonie zastanawiam się, co oznacza ta nienawiść do środowisk LGBT i do czego prowadzi takie pomijanie praw nie tylko osób transpłciowych, ale tak naprawdę nas wszystkich dążących do normalności.
Kandydaci na sędziów. Felieton Fryderyka Zolla (291)
Odrzucenie w całości polskiej listy kandydatów na sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka pokazuje głębię upadku państwa polskiego.
Czy leci z nami pilot? Felieton Joanny Hańderek (31)
Andrzej Duda chciał uczcić pamięć zmarłego Krzysztofa Krawczyka, ale swoim wpisem jak zwykle kogoś obraził – tym razem młodych internautów, którym zasugerował, że nie wiedzą, o kim mowa. Niby nic, ale czy nie ma tam nikogo, który by choć troszeczkę doradził człowiekowi na najwyższym urzędzie państwowym? Czy zawsze mamy mieć prezydencki mem, a nie prezydenta? Tak się w moim felietonie zastanawiam, czy ktoś może wreszcie dołączy instrukcję obsługi prezydentury temu panu, co już drugą kadencję nas kompromituje.
Rzeszów miasto cudów. Felieton Adama Jaśkowa (27)
W Rzeszowie jak w soczewce skupiły się wszystkie wady i zalety reformy samorządowej wprowadzonej przez rząd Buzka, a wzbogaconej przez SLD o bezpośrednie wybory szefów gmin. Na skutek dominacji prezydenta nad radą miasta (gminy) radnym pozostawało jedynie akceptowanie inicjatyw prezydenckich. To z kolei sprzyjało tworzeniu się wokół prezydenta nieformalnego dworu jako faktycznego ośrodka decyzyjnego
Zima. Felieton Fryderyka Zolla (290)
Znowu pada śnieg i wiosna nie nadchodzi. Coraz bardziej mam wrażenie, że jesteśmy w Narni i zima będzie trwała tak długo, jak długo będą trwały rządy nowogrodzkich gnomów.
Święta i po świętach. Felieton Marii Mysonianki (43)
Szczep się, jeśli udało ci się skorzystać z awarii systemu szczepień. Taki mamy klimat, a z klimatem trudno walczyć. Szczep się, bo każdy zaszczepiony to nadzieja na szybszy koniec pandemii.
Spiszmy się dobrze? Felieton Pawła Grabskiego (3)
GUS opublikował internetowy kwestionariusz Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021. Już przy wstępnej lekturze nasuwają się wątpliwości.
Między Panem, Wójtem i Plebanem. Felieton Dariusza Szostka (10)
Lata biegną, systemy się zmieniają, niby jesteśmy nowocześni, a tak naprawdę dalej siedzimy mentalnie w feudalizmie.
Judasz. Felieton Fryderyka Zolla (289)
Rzecznik Sądu Najwyższego podzielił się swoją obserwacją dotyczącą wniosku Komisji Europejskiej, w którym Komisja w trybie pilnym domaga się od Trybunału Sprawiedliwości wydania zakazu funkcjonowania tzw. Izby Dyscyplinarnej SN. Otóż według p. Stępkowskiego, rzecznika SN i współzałożyciela Ordo Iuris, przypomina to historię Jezusa i Judasza.
Nie jesteś nieśmiertelny.Nie bądź egoistą. Felieton Marii Mysonianki (42)
Człowiek, który umiera, znika z przestrzeni publicznej. Nie ma go. Tego nie widać od razu. Trzeba na to zwrócić uwagę. Człowiek z maską pod brodą tego nie dostrzega.
I co dalej? Felieton Joanny Hańderek (30)
W ubiegły piątek odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu Praw Kobiet. Wstrząsające, że tyle jeszcze nie wiemy i tyle jest jeszcze do zrobienia, i smutne, że ciągle mówimy, debatujemy, działamy, a sytuacja kobiet nadal nie jest równościowa i pewnie jeszcze długo nie będzie. O tych problemach i paradoksach piszę w moim dzisiejszym felietonie. Raz jeszcze o kobietach, już nie z okazji 8 marca, ale z okazji naszej codzienności.
Klątwa sklepów budowlanych. Felieton Adama Jaśkowa (26)
Do przedstawicieli naszej administracji wiedza naukowa wydaje się nie docierać, choć
trzeba przyznać, że wyciąganie wniosków z doświadczeń nie jest im całkiem obce. Wszyscy pewnie zauważyli, że wprowadzając maksymalny (prawie) zakres ograniczeń, rząd tym razem pominął niektóre miejsca i aktywności. W odróżnieniu od wiosennego wielkiego zamknięcia lasy i cmentarze pozostawiono otwarte. Lasy zapewne dlatego, że ich powierzchnia od zeszłego roku znów bardzo się skurczyła. Cmentarze z kolei z powodu wzmożonego ostatnio ruchu – niestety, raczej jednokierunkowego. Ostały się również księgarnie. Może ktoś wreszcie doniósł rządowi ostatni raport w sprawie czytelnictwa, dowodzący jasno, że pomimo pandemii Polacy nadal nie czytają książek, więc ryzyko wpadnięcia na rodaka w księgarni jest niewielkie.
Równiejsi. Felieton Joanny Hańderek (29)
Zastanawiam się, czy kiedykolwiek zauważymy, że coś tu nie gra, czy powiemy sobie wreszcie „dość”. Czekam na moment, kiedy zmaleje poparcie dla PiS‑u. Na razie można z przerażeniem obserwować, jak kolejne afery stają się okazją do czarowania rzeczywistości i przekonywania obywatelek i obywateli, że białe nie jest białe.
Pościg za traktorem na trzeciej fali. Felieton Fryderyka Zolla (288)
Aparat sprawiedliwości dopatrzył się naruszeń w kupnie i sprzedaży czterdziestoletniego traktora przez sędziego Waldemara Żurka. Na taką informację można już tylko zareagować wzruszeniem ramion.
Między Scyllą a Charybdą. Felieton Adama Jaśkowa (25)
Sternikom opozycyjnych szalup radziłbym naciskać na ratyfikację Europejskiego Funduszu Odbudowy i Rozwoju – ratyfikację bezwarunkową, bo nie da się tam niczego dopisać ani niczego wykreślić. Trzeba przepłynąć obok tej Scylli, a nuż zajęta swoimi koalicyjnymi łbami nie zdoła zareagować. Od Charybdy natomiast trzymałbym się z daleka.