W moim dzisiejszym felietonie słów kilka o festiwalu w Cannes, a dokładniej, o naszej potrzebie świętowania. Na targowisku próżności łatwo się zapomina o rzeczach istotnych – a może targowisko próżności powstaje właśnie po to, byśmy mogli o nich zapomnieć? Tylko co będzie z nami i światem, gdy wyćwiczymy się w takiej ślepocie?
Publicystyka
Punkt widzenia. Felieton Marii Mysonianki (57)
Mówi się, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Mam wrażenie, że właśnie jesteśmy tego świadkami. Kto ma bezpośredni kontakt z Ukraińcami i rzeczywistością wojenną w Ukrainie, ten nie ma wątpliwości – rosyjskie barbarzyństwo przekracza wyobrażenia Europejczyka.
Rzecz nie do przyjęcia. Felieton Fryderyka Zolla (398)
Moskwa twierdzi, że przekazanie Ukrainie rakiet, którymi można by razić cele na terytorium Rosji, jest absolutnie nie do przyjęcia i grozi eskalacją konfliktu. Logika rosyjskich władz zdumiewa coraz bardziej. W miastach Ukrainy co chwilę ogłaszany jest alarm przeciwlotniczy (wiem to sam – wykłady on-line na uniwersytecie w Tarnopolu często przerywa wycie syren). Całe miejscowości są zrównywanie z ziemią, atakuje się z premedytacją obiekty cywilne, bo Rosjanie widzą w terrorze uzasadniony sytuacją wojenną sposób prowadzenia walki. Rosja przyznała sobie prawo do niszczenia, do masowych mordów i gwałtów, w tym na niemowlętach. A Zachód ma milczeć i zachowywać powściągliwość, bo dostarczanie broni mającej zniwelować przewagę Rosji to eskalacja konfliktu.
Donbas. Felieton Fryderyka Zolla (397)
Po początkowych sukcesach wojna w Donbasie weszła w krytyczną fazę. Nawet największe męstwo ukraińskiej armii nie wyrówna dwudziestokrotnej przewagi armii rosyjskiej w artylerii i innym ciężkim sprzęcie. Mszczą się teraz niekończące się dyskusje o maderach i leopardach, o tym, czy Ukraińcy będą w stanie się nimi posługiwać. Mszczą się wielodniowe rozważania, czy ewentualnie dostarczone Ukraińcom rakiety nie zostaną użyte do ataku na rosyjskie terytorium (bo przecież wojna ma dotyczyć tylko terytorium Ukrainy).
TVP jedyną telewizją dla wielu Polaków. Felieton Dariusza Szostka (38)
Części polskiego społeczeństwa właśnie zaserwowano wariant węgierski: jednolita linia informacyjna, jedna telewizja, a w perspektywie jedna partia. Droga opozycjo, dlaczego nie krzyczysz ? Dlaczego nie działasz? U was, jak i u mnie, TVN24 pewnie nadal działa, nadawane z satelity lub przez kablówkę. Jednak bój w następnym roku nie będzie się toczył o was ani o mnie.
Obywatelstwo. Polemika z Klausem Bachmannem. Felieton Fryderyka Zolla (396)
Z artykułu Klausa Bachmanna w „Gazecie Wyborczej” wynika, że Polska zrobiła źle, nie przyznając statusu uchodźców Ukraińcom, którzy uciekli do Polski, bo to ułatwiłby im uzyskanie polskiego obywatelstwa. Obecny status drogę tę zamyka lub istotnie utrudnia mimo przyznania obywatelom Ukrainy przebywającym na terytorium Polski daleko idących praw, w wielu wypadach zrównujących ich status ze statusem obywateli polskich.
Więcej „złotego”. Felieton Marcina Nowaka (75)
Niczym nieograniczona monetyzacja doprowadza do utraty przez pieniądz jego podstawowej funkcji ułatwiającej wymianę dóbr, na korzyść pieniądza rozumianego jako prawo. Jego zdobycie daje prawo do lepszego życia, korzystania z przyjemności i technologicznych nowości, uzyskania dodatkowej pomocy, lepszych możliwości. Rozbudzone przez postęp technologiczny oczekiwania, do których wszyscy chcą mieć dostęp i wszyscy chcą z nich korzystać, powodują wzmożone poszukiwania elementów otaczającej nas rzeczywistości dających się zmonetyzować.
Polak Turek dwa bratanki. Felieton Adama Jaśkowa (83)
Co różni Polskę od Turcji? Kiedyś się mówiło żartobliwie, że Polska ma pecha, bo z trzech stron ma przyjaciół a tylko z jednej morze. Turcja z trzech stron ma morze… a z żadnej przyjaciół.
Dziś Premier Polski deklaruje pomoc dla Szwecji. A Turcja nie chce Szwecji w NATO. Tradycja pomocy Polaków w Szwecji ciągnie się przez wiele sezonów zbiorów jagód. Tradycja niechęci Turcji, wobec wszystkich, ciągnie się od powstania Republiki Tureckiej.
Lwy. Felieton Fryderyka Zolla (395)
Na Cmentarzu Łyczakowskim, gdzie pochowano Orlęta Lwowskie, odsłonięto posągi lwów. Gest ten ma szczególne znaczenie: jest symbolem polsko-ukraińskiego pojednania – procesu, który nie z
Ktoś puka. Felieton Joanny Hańderek (81)
W moim dzisiejszym felietonie o konsekwencjach obojętności i o pewnym zadziwiającym fakcie: zawsze gdy myślimy, że PiS doszło już do granic swoich możliwości, partia posuwa się jeszcze dalej. Kolejna kadencja Glapińskiego na stanowisku szefa NBP jest tego wyrazistym przykładem. Nie tylko o tę granicę jednak tu chodzi. Dzieje się coś więcej. Granice i mury coraz bardziej nas otaczają.
Hamlet i strach przed zwycięstwem. Felieton Fryderyka Zolla (394)
Nie ma nic gorszego niż hamletyzowanie w warunkach wojny. Zachód zaczyna bać się skutków możliwego zwycięstwa Ukrainy. Wolałby, lejąc krokodyle łzy, powrócić już do zwykłych interesów z Rosją. Gotów byłby nawet poświęcić za to część ukraińskich terytoriów, o których nigdy nie słyszał i których nazwy wymienić nie potrafi.
Spirala poniżania. Felieton Marcina Nowaka (74)
Poniżanie wywołuje poniżanie, niesprawiedliwe traktowanie powoduje niesprawiedliwe traktowanie aż do momentu, w którym ktoś podejmie decyzję o powstrzymaniu tej nakręcającej się spirali i zmieni swój sposób myślenia, mówienia i działania. Zmiana podejścia nie oznacza usprawiedliwiania zła ani rezygnacji z konsekwencji.
Mundury. Felieton Fryderyka Zolla (393)
Trwa nasza zbiórka na mundury dla ukraińskiej armii. Udało się znowu – jak poprzednim razem – zebrać pokaźną kwotę dzięki wielu ofiarodawcom, w tym uczestnikom zrzutki KOD-u, oraz dzięki współpracy z Fundacją im. Janusza Kurtyki.
Niezależność instytucji. Felieton Fryderyka Zolla (392)
Wizyta p. Glapińskiego na partyjnej nasiadówce PiS nie powinna dziwić nikogo. W Polsce żadne instytucjonalne gwarancje niezależności nie mają żadnego znaczenia. Prezes jest niezależnie od formalnego statusu tkwiącym w nieformalnych partyjnych powiązaniach pisowcem, który realizuje polityczną agendę Kaczyńskiego. Jego ponowny wybór na ten urząd będzie sygnałem, że utrzymanie władzy, względnie torpedowanie ewentualnej innej władzy pozostaną głównymi zadaniami prezesa NBP.
Kochana Ciocia Brukselka. Felieton Adama Jaśkowa (82)
Dobra ciocia z Brukseli nie chce płacić należnych nam pieniędzy. Nam, czyli rządowi, choć trochę i nam. I ma rację, bo temu rządowi nic się nie należy, a i tym, którzy na niego głosowali, też. I tym, którzy nie głosowali wcale. A trudno powiedzieć, czy należy się tym, którzy głosowali na opozycję, bo cała klasa polityczna jest winna temu, co się w Polsce dzieje. I dobra ciocia z Brukseli trochę też.
Nie ma dobrego scenariusza dla Polski pod rządami PiS-u. Czy będzie taki pod rządami następców? Felieton Grzegorza Wiśniowskiego (9)
Obecna sytuacja jest fatalna. Z jednej strony NBP rozpoczął walkę z inflacją, podnosząc stopy procentowe, co dewastuje finanse tysięcy kredytobiorców, z drugiej rząd rozdaje kolejne dziesiątki miliardów bez pokrycia w dochodach, co inflację podwyższa. Gdy do tego dodamy, że większość ugrupowań opozycyjnych zapatrzonych w sukces PiS-u bezrefleksyjnie wysuwa własne pomysły, które pogarszają perspektywę wyjścia z kryzysu, tak upragnione światełko w tunelu oddala się i przygasa.