Czy przyzwoicie jest śpiewać „Odę do radości”, gdy za naszą miedzą trwa wojna? Na Jaworów spadały bomby, a w domach polskiego pogranicza drżały szyby. Czy nie powinniśmy raczej śpiewać chorału „Z dymem pożarów”, który lepiej oddaje rzeczywistość?
Felietony
Z cyklu: Granice. Felieton Marcina Nowaka (69)
Ta wojna ukazuje jak nigdy dotąd bezsensowność granic w naszej globalnej wiosce – granic terytorialnych, ale także mentalnych. Jako ludzkość wciąż tkwimy w XX wieku i z przedziwną zaciętością ponawiamy te same błędy. Społeczeństwa w całej swej różnorodności nie oczekują niczego innego, jak tylko możliwości spokojnego życia, przemieszczania się, nawiązywania kontaktów i współpracy, realizowania codziennych potrzeb, bez ciągłego więcej, dalej, wyżej, szybciej i kto pierwszy.
Pamięć pokoleń i esperanto. Felieton Joanny Hańderek (76)
W dzisiejszym felietonie ani słowa o podłości i małości pewnej pani posłanki i jej żenujących pomysłach, ani słowa o nienawiści PiS-u. Dzisiaj felieton o współpracy i przyszłości, o możliwościach, jakie tworzą się na naszych oczach. Nienawiść najlepiej przezwyciężyć pracą na rzecz równości i dialogu.
Wojna dodaje odwagi. Felieton Anny Marii Rizzo (8)
Nadchodzi czas, w którym stres staje się przewlekły, a ludzie zaczynają żyć według własnego zwierzęcego „ja”.
Podróże (nie) kształcą. Felieton Adama Jaśkowa (75)
Co prawda, premier Morawiecki dalej prowadzi grę, udzielając wywiadu dla „Bilda”, ale nie chodzi tu bynajmniej o Ukrainę, tylko o pieniądze z unijnych funduszy. To jest cel tej gry. Utrzymanie władzy nad sądami w kraju i przymuszenie Unii do przekazania pieniędzy. Tych pieniędzy rządowi coraz bardziej potrzeba. Potrzeba ich też samorządom. Tyle że – wbrew temu, co mówi Morawiecki – gra o europejskie wartości toczy się pomiędzy Komisją Europejską a naszym rządem (trochę tymczasowym). W Ukrainie chodzi o sprawy bardziej podstawowe. Tam chodzi o życie. Tam samo życie jest wartością – nie tyle europejską, co po prostu ludzką.
Nie zapominajmy o Białorusinach. Felieton Fryderyka Zolla (377)
Ustawa pomocowa dla obywateli Ukrainy to bardzo ważny akt. Polska robi, co może, by wesprzeć Ukrainę, a ekscesy w rodzaju rozporządzeń kurator Nowak (pisałem o tym w poprzednim felietonie) są wyjątkami. Nie wolno nam jednak zapominać, że wojna nie wybiera swoich ofiar według ich obywatelstwa. Z Ukrainy licznie uciekają także mieszkający tam Białorusini.
Nienasycenie. Felieton Fryderyka Zolla (376)
Niestrudzona krakowska kurator oświaty Barbara Nowak postanowiła utrudnić ukraińskim dzieciom naukę w polskich szkołach (tę informację, w którą długo nie mogłem uwierzyć, powtarzam za „Wprost”: Barbara Nowak nie chce ukraińskich uczniów w krakowskich szkołach? Kontrowersyjne zalecenia).
Uchodzenie. Felieton Joanny Hańderek (75)
Kim jest uchodźca? Co to znaczy zostawić za sobą swój świat? Czy jesteśmy w stanie zrozumieć, co czuje człowiek zmuszony w kilka minut opuścić wszystko, co budował przez całe lata? Jak to jest uchodzić z domu, z własnego życia, ze swoich marzeń, z siebie samego, z siebie samej? W moim felietonie bez odpowiedzi…
Na zachodzie bez zmian. Felieton Marcina Nowaka (68)
Gotowość Europejczyków do niesienia pomocy przyniosła też pewnego rodzaju skutek uboczny: swoistą bierność. Za czasów zimnej wojny, która trwała 45 lat, Zachód miał ograniczony wpływ na zmiany ustrojowe za pilnie strzeżoną żelazną kurtyną. Po prostu były to dwa niekomunikujące się ze sobą światy. Europejczycy i Europejki funkcjonowali w społeczeństwie, w którym pokój, wolność gospodarcza i otwartość społeczna owocowały współpracą międzynarodową, rosnącym dobrobytem społecznym i dobrostanem osobistym. Ten prosperujący świat rozwijał się w cieniu zagrożenia płynącego ze wschodniej Europy. Europa Zachodnia nauczyła się traktować to zagrożenie jako tło codziennego życia.
Stanowisko mgr Przyłębskiej a wojna. Felieton Fryderyka Zolla (375)
Klub mgr Przyłębskiej wydał nowe oświadczenie, z którego wynika, że podstawowy dokument europejskich państw cywilizowanych: Europejska konwencja praw człowieka, jest sprzeczny z polską Konstytucją.
Jak pomagać? Felieton Anny Marii Rizzo (7)
Wszyscy się zgadzamy, że postawa Polaków w sytuacji związanej z wojną w Ukrainie jest godna podziwu, wręcz heroiczna. Można postawić zarzut, że pomagamy teraz, a nie byliśmy do tego skłonni wcześniej.
Wariata sen. Felieton Adama Jaśkowa (74)
Militarna napaść na Ukrainę nie zmienia jednego: sytuacji Polski i Polaków. Największym zagrożeniem pozostaje rząd Zjednoczonej Prawicy. W związku z tym nie ma specjalnego znaczenia, jakie ustawy przyjmie Sejm, z poprawkami opozycji czy bez poprawek. Żadna ustawa nie usunie przecież rządzącej koalicji. Dziś bardziej niż kiedykolwiek ważna jest inteligencja dowódców i przywódców. Powinni być bardziej inteligentni od smartfonów, których używają. Liczy się też przygotowanie. Aby mieć szansę wygrać za niecałe dwa lata, przygotowania należało rozpocząć co najmniej dwa lata temu.
Gdzie jest państwo? Felieton Joanny Hańderek (74)
W dzisiejszym felietonie zastanawiam się nad tym, gdzie jest państwo i jak długo jeszcze ludzie w naszym kraju będą wyręczać rząd. Jak długo wolontariusze i wolontariuszki przy całkowitej bierności państwa będą sobie radzić z pomocą przychodźcom?
My naród. Felieton Fryderyka Zolla (375)
Niektórzy pytają, jak to możliwe, że ja, KOD-er, podjąłem współpracę z Fundacją im. Janusza Kurtyki, zbierając pieniądze na pomoc Ukrainie.
Bezsilność. Felieton Fryderyka Zolla (374)
Miasta ukraińskie są niszczone w sposób planowy. Zdemoralizowane wojsko (choć niewykluczone, że wielu rosyjskich żołnierzy wolałoby siedzieć w kinie, grać w gry komputerowe, umawiać się z dziewczynami, jechać na wakacje, a nie umierać jako współsprawcy zbrodni, okrywając się wieczną hańbą, i zabijać ludzi takich samych jak oni – wtedy to nie jest demoralizacja, ale człowieczeństwo) nie posuwa się naprzód i ponosi straszliwe straty, które zadają im Ukraińcy broniący swojej ojczyzny z niewyobrażalnym męstwem. Putinowi pozostaje sianie terroru z powietrza oraz wysyłanie do walki najbardziej zwyrodniałych grup: kadyrowców, wagnerowców.
Tylko szaleniec finansuje obie strony wojny. Felieton Dariusza Szostka (33)
Czy Europejczycy naprawdę w obliczu wojny muszą wygodnie podjeżdżać samochodami pod sklepy i kawiarnie? A może czas przesiąść się do komunikacji zbiorowej lub wybrać spacer – to i ekologiczne, i zdrowsze, i mniej paliwa, i walka z Putinem.