Felietony

Umorzenie. Felieton Fryderyka Zolla (486)

Umorzenie. Felieton Fryderyka Zolla (486)

Czy wypędzenie ludności na podstawie kryteriów etnicznych i religijnych, następnie rozproszenie jej po kraju, aby się zasymilowała, a na koniec zatarcie materialnych śladów jej istnienia nie są zbrodnią? Pokrywa się to całkowicie ze sformułowaną przez Rafała Lemkina definicją ludobójstwa (które wcale nie wymaga mordów, żeby być ludobójstwem).

Niedziela na Głównym* . Felieton Adama Jaśkowa (148)

Niedziela na Głównym* . Felieton Adama Jaśkowa (148)

Wydawać by się mogło, że kupujemy to, czego potrzebujemy, i oczywiście trochę tego, czego nie potrzebujemy. W dodatku coraz więcej handlu obywa się za pośrednictwem sklepów internetowych, a to również może obniżać wolumen sprzedaży. I jakoś radzimy sobie w większość niedziel, w które handlować w zasadzie nie wolno.

Europa, ech, Europa. Felieton Adama Jaśkowa (147)

Europa, ech, Europa. Felieton Adama Jaśkowa (147)

W Niderlandach mamy sytuację prawie jak w Polsce do wyborów. Po prawej stronie sceny politycznej prawdziwi Holendrzy, wrogowie unijnych federalistów, w centrum spokojni eurosceptycy, a eurofederaliści na lewicy, Partia Pracy i Zielona Lewica Fransa Timmermansa, niedawnego wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej. Teraz po naszych wyborach, choć wygranych przez naszych – polskich – wrogów UE, władzę obejmie koalicja spokojnych eurosceptyków i nieśmiałych federalistów.

Nowe szaty marszałka. Felieton Anny Marii Rizzo (10)

Nowe szaty marszałka. Felieton Anny Marii Rizzo (10)

Cała Polska z napięciem obserwuje każde wystąpienie Szymona Hołowni w roli nowego marszałka. Jak widać, praca w telewizji nauczyła go radzenia sobie z trudnymi ludźmi. Jak dobra przedszkolanka z toną cierpliwości do swoich podopiecznych, zwraca im uwagę na język, jakim się posługują, i tłumaczy, jak odpowiednio zachowywać się w towarzystwie.

Ekologia (nie)sprawiedliwa. Felieton Adama Jaśkowa (146)

Ekologia (nie)sprawiedliwa. Felieton Adama Jaśkowa (146)

Truizmem jest konstatacja, że bogaci zużywają więcej zasobów, a więc zostawiają większy ślad węglowy. Głębiej oddziaływają na środowisko, bardziej z niego korzystają. I w małym stopniu chcą brać za to odpowiedzialność. Koncerny należące do najbogatszych, a także te nie bardzo wiadomo do kogo należące specjalizują się w greenwashingu, czyli robieniu wody (zielonej) z mózgów konsumentów. To „zupa” przynosząca najwięcej zysków. Można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że 90% towarów i usług oznaczanych jako „green” jest brunatne, jeśli nie czarne.

Powrót z dalekiej podróży. Felieton Fryderyka Zolla (484)

Powrót z dalekiej podróży. Felieton Fryderyka Zolla (484)

Posiedzenie Sejmu i Senatu w poniedziałek 13 listopada 2023 jest ważnym wydarzeniem w historii Polski. Polska wraca do Zachodu, do rodziny państw demokratycznych. Odbyliśmy ośmioletni eksperyment z deptaniem państwa prawa i instytucji niezbędnych do jego funkcjonowania. Straciliśmy naszą międzynarodową pozycję jako jednego z ważniejszych państw Unii. Powrót na dawne miejsce nie nastąpi automatycznie, znowu jednak idziemy we właściwym kierunku. I znowu stało się to niemal w ostatnim momencie. Ludzie czekający w długich kolejkach do lokali wyborczych uratowali swój kraj. Na szczęście też tradycją odzyskiwania demokracji zarówno w 1989 roku, jak i teraz jest w pełni pokojowy charakter tego procesu.

Powrót do przeszłości. Felieton Adama Jaśkowa (145)

Powrót do przeszłości. Felieton Adama Jaśkowa (145)

Przyszły rząd będzie musiał przejść przyspieszony kurs zapoznawania się z rzeczywistością i wiszącymi nad nią (i nad nami) zagrożeniami – albo może nas czekać to samo, co czeka USA. Tam tylko jakaś apokalipsa zdoła uniemożliwić powrót Trumpa do władzy. A u nas? Albo mała apokalipsa, albo ponowne rządy PiS-u. Tradycją w Polsce jest, że rządzący chcą jakoby dobrze, ale im nie wychodzi. Jak napisał kiedyś Ryszard Marek Groński, ideałem byłby przywódca, którzy zawsze chciałby źle i też by mu się nie udawało.

Protest i wojna. Felieton Fryderyka Zolla (483)

Protest i wojna. Felieton Fryderyka Zolla (483)

Zbliża się kolejna frontowa zima. Jutro jedziemy do Ukrainy z transportem. Po drodze czekają nas protesty polskich kierowców tirów. Patrzę na nie z rosnącym oburzeniem – nie tylko z obawy o to, jak dotrzemy do granicy (pomoc humanitarna jest przepuszczana przez protestujących, ale trzeba się przedrzeć przez kolejki złożone z setek samochodów).

Pani nieprezes i antymateria. Felieton Fryderyka Zolla (482)

Pani nieprezes i antymateria. Felieton Fryderyka Zolla (482)

Pani magister Przyłębska jest jednym z najczęściej występujących magistrów obsadzonych w roli autorytetu w mediach PiS-owskich. Z nowej, nieznanej w szerszych kręgach prawniczych roli największego autorytetu prawniczego w Polsce stara się wywiązać na miarę swojej stwierdzonej przez redaktora Wildsteina wielkości. Przypomina to nieco anegdotę z „Kartek z kalendarza” Kornela Makuszyńskiego: do Stanisława Przybyszewskiego przyszedł pan Kapuśniaczek z tomami napisanych przez siebie sztuk teatralnych, prosząc o ich przeczytanie i wystawienie zaświadczenia o niesłychanym talencie autora. Przybyszewski odparł, że do czegoś takiego czytanie wcale nie jest konieczne, i wystawił dokument: „Na usilne, osobiste żądanie pana Kapuśniaczka oświadczam, że jest on geniuszem”. Wszystko tu się zgadza, tyle tylko że Wildstein nie jest Przybyszewskim.

Musi być jak zawsze. Felieton Fryderyka Zolla (481)

Musi być jak zawsze. Felieton Fryderyka Zolla (481)

Można było pomarzyć, że w Polsce będzie jakoś normalnie. Że prezydent wejdzie na drogę dającą nadzieję na normalne funkcjonowanie państwa. Nie chodziło o to, żeby zmienił obóz polityczny, tylko żeby zachował się zgodnie z ciążącym na nim obowiązkiem możliwie sprawnego przekazania władzy.

Czas utraconych złudzeń. Felieton Adama Jaśkowa (144)

Czas utraconych złudzeń. Felieton Adama Jaśkowa (144)

Niestety, wyborcom często się wydaje, że politycy realizują ich oczekiwania. Politykom natomiast wydaje się jeszcze częściej, że ich wybrano, bo tacy są fantastyczni. A rzeczywistość nie jest fantastyczna. Czeka nas więc okres rozczarowań i goryczy. Potem odbędą się kolejne wybory. A potem… oby nie było gorzej.

Zapomnieć to przegrać. Felieton Fryderyka Zolla (480)

Zapomnieć to przegrać. Felieton Fryderyka Zolla (480)

Żyjący i jednocześnie umarły Putin, niczym kot Schrödingera, osiągnął swój cel: Ukraina zniknęła z naszej świadomości. Popularni blogerzy mówią więcej o Gazie, wojna w Ukrainie już spowszedniała. Mniej też widać Ukraińców na polskich ulicach, bo pojechali dalej na Zachód. Wybory przesłoniły nam świat, a niepewność, czy przegrana PiS-owska władza nie posunie się do puczu, zmusza nas do zajmowania się samymi sobą.

Pucz 2015. Felieton Fryderyka Zolla (479)

Pucz 2015. Felieton Fryderyka Zolla (479)

Rząd, który powstanie, będzie musiał się zmierzyć ze stanem państwa o zaburzonej ciągłości prawnej. Pisałem o tym w swoich felietonach, stawiając tezę, że przejęcie władzy w Trybunale Konstytucyjnym w 2015 roku miało cechy puczu. Nielegalny wybór mgr Przyłębskiej na prezeskę nielegalnie zawładniętej przez PiS instytucji jeszcze te cechy pogłębił, oznaczał bowiem, że odtąd nawet przy założeniu legalności Trybunału Konstytucyjnego nie ma możliwości powołania w sposób prawidłowy składów sędziowskich i wydania legalnych orzeczeń. To jednak tylko wisienka na torcie nielegalności. Pucz nastąpił już w momencie decyzji Sejmu o nieważności wyboru legalnie wybranych sędziów. Dopóki osoby nielegalnie wybrane nie były dopuszczane do orzekania, Trybunał pod kierownictwem prezesa Rzeplińskiego mógł jeszcze funkcjonować. Z chwilą założenia togi przez te osoby ukształtowała się instytucja niezgodna z prawem w stopniu prowadzącym do zatraty przez nią cech Trybunału.

Kohabitacja czy kolaboracja? Felieton Adama Jaśkowa (143)

Kohabitacja czy kolaboracja? Felieton Adama Jaśkowa (143)

Cytując prof. Zimermana, „Andrzej Duda po wielokroć łamał konstytucję, jest człowiekiem słabym, może nie bardzo się nadającym do tej funkcji, może zależnym za bardzo od kogoś tam, spolegliwym, ale prezydentem”. Czy świadomie łamał konstytucję, może wiedzieć tylko jego małżonka. Ta nie ma jednak obowiązku zeznawać na jego niekorzyść, a (być może przewidująco) stara się nie mówić w ogóle. Milczenie jest złotem, powiedziałaby inna małżonka, tym razem pana premiera Morawieckiego.