Zwycięstwo nad cyklistami. Felieton Fryderyka Zolla (544)

Zwycięstwo nad cyklistami. Felieton Fryderyka Zolla (544)

W końcu udało się naszej władzy uderzyć z całą bezwzględnością w prawdziwe cywilizacyjne Zło: w cyklistów.

Nie będą te niecnoty jeździć sobie po ścieżkach rowerowych polsko-niemieckiego pogranicza! Dostało się też plażowiczom: koniec z nadmorskimi spacerami ze Świnoujścia do Ahlbeck.

Zwycięstwo polskiego rządu nad tymi plagami niewątpliwie zapisze się złotymi zgłoskami w historii ludzkości. Nie jestem tylko pewny, czy turystyczne miejscowości pogranicza żyjące z cyklistów będą podzielać powszechny entuzjazm. Ale w sumie dobrze im tak. Było cyklistów nie wspierać, transgranicznych ścieżek rowerowych nie budować i w ogóle traktować otwarcie granic jako krótki epizod w historii Europy. W kolejce do przejścia granicznego uważniej słucha się radia. Poza tym po co jeździć za granicę? Tam mieszkają obcy. Dobrze, że strzegą nas przed nimi dzielne straże obywatelskie.

Przyszłość rysuje się w uroczych brunatnych czy też brązowych barwach. Nie będzie w niej miejsca dla cyklistów. Dla nas, demokratycznych obywateli lubiących Europę, też może go zabraknąć. Nauczmy się więc cieszyć przynajmniej z wiekopomnego tryumfu nad cyklistami. Niech gałgany mają za swoje!


Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!