A w Polsce jak zwykle… Felieton Dariusza Szostka (20)

A w Polsce jak zwykle… Felieton Dariusza Szostka (20)

Europa przygotowuje społeczeństwa na czwartą falę. W Polsce jak zwykle.

Lato 2021 nieco bardziej przypominało wakacje sprzed pandemii. Szczepionka otworzyła możliwość podróżowania, a co ważniejsze, w miarę bezpiecznego korzystania z uroków wakacji i kontaktów z innymi ludźmi. Rodzina trochę rozpierzchła się po Europie – i zewsząd z pewnym zdziwieniem przekazywano jednakowe informacje: obostrzenia pandemiczne traktowane są tutaj poważnie, z silną kontrolą społeczną. Wprawdzie w wielu krajach odbywają się protesty przeciwko różnym obostrzeniom dotyczącym osób zaszczepionych oraz niezaszczepionych, ale w miejscach zamkniętych publicznych (sklepach, muzeach) ludzie ze zrozumieniem noszą maseczki, i to założone prawidłowo, a nie dyndające pod nosem, przed wejściem do restauracji mierzona jest temperatura, a naruszanie zasad zdarza się sporadycznie. Jakież było moje zdumienie w jednym z portów południa Europy, gdy w kolejce do kasy na świeżym powietrzu czekający ustawiali się w dwumetrowych odstępach i wszyscy zakładali maseczki przed podejściem do kasjera. Obrazek dawno zapomniany w Polsce. A przecież w tych krajach sytuacja pandemiczna nie odbiega od polskiej.

Powrót do domu wywołał u mnie szok, i to nie tylko związany z pogodą, ale przede wszystkim szok kulturowy. W Polsce covid odwołany, maseczki niezakładane (a jeśli założone, to luźno pod nosem), dystansu społecznego trudno uświadczyć, w kolejkach odstępy znacznie poniżej zalecanego półtora metra. I jedna z pierwszych wiadomości przeczytanych po powrocie: prezydent stanowczo jest przeciwnikiem obowiązku szczepień, w roku szkolnym 2021/22 nie przewiduje się innego trybu nauczania niż stacjonarny, studenci na uniwersytety, robotnicy do fabryk. A pracodawcy nie mają prawa weryfikować, kto z pracowników jest zaszczepiony, a kto nie.

Czyja to wina? Powiemy: polityków i obawy przed wydawaniem obostrzeń podobnych do tych francuskich, włoskich, greckich, chorwackich. Nie, nie tylko – to wina nas wszystkich. Zawiniliśmy, wybierając rządzących, ale także powszechnie akceptując naruszanie zasad przeciwdziałania epidemii, przyzwalając milcząco na głupoty publikowane przez polskich celebrytów, nie reagując na niewłaściwe noszenie maseczek, nie stosując ostracyzmu wobec antyszczepionkowców. Zawiniliśmy brakiem empatii i troski o zdrowie nie tylko swoje, ale też drugiego człowieka, o zdrowiu społecznym nie wspominając. Zawiniliśmy egoizmem – no bo w maseczce źle się oddycha, a mnie przecież covid nie grozi.

Czwarta fala nadchodzi, Europa się przygotowuje, społeczeństwa zachodnie także. A w Polsce jak zwykle…


Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!