Ukraińcy dziś walczą za nas. Felieton Andrzeja Kowalczyka (24)

Ukraińcy dziś walczą za nas. Felieton Andrzeja Kowalczyka (24)

Celem tej wojny nie jest tylko Ukraina, opanowanie określonego terytorium, ludzi, urządzeń itp. Celem tej wojny są WARTOŚCI istniejące wyłącznie w naszych umysłach. Napadając Ukrainę Putin żąda od nas uznania jego przemocy jako fundamentu relacji międzypaństwowych i międzyludzkich.

Rosyjska napaść na Ukrainę rozczarowuje, ale nie zaskakuje. Ta wojna nie zaczęła się tej nocy, ale trwa już od lat: co najmniej od 2014 r.

Celem tej wojny nie jest tylko Ukraina, opanowanie określonego terytorium, ludzi, urządzeń itp. Celem tej wojny są WARTOŚCI istniejące wyłącznie w naszych umysłach. Napadając Ukrainę Putin żąda od nas uznania jego przemocy jako fundamentu relacji międzypaństwowych i międzyludzkich.

Mamy pozostawić deklarowane WARTOŚCI w sferze bajek i zaprzestać starań o ich urzeczywistnianie. Mamy zapomnieć o czymś takim jak Postęp czy prawa pojedynczego człowieka i zaakceptować samych siebie jako dodatek do Losu, jakim odwiecznie władają przemożne siły bogów, panów czy carów. Mamy porzucić dorobek zachodniej cywilizacji.

Mamy zaakceptować bezprawie i korupcję władzy, nietolerancję, wyzysk społeczny a wreszcie nagą siłę fizyczną. Mamy żyć w patologicznym dwójmyśleniu: jedno myśleć, drugie mówić, trzecie robić. Mamy się bać Rosji, a przez to osoby samego Putina.

Tej wojny nie można upraszczać do klasycznych konkretnych ataków wojskowych, bo dla Putinowskiej Rosji wszystko jest wojną i wszystko może zostać zaatakowane. Dosłownie wszystko: nie tylko całe państwa jako takie, ale regiony czy pojedynczy ludzie, urządzenia, urzędy i sądy, a także treści medialne i swobodne narracje plotkarskie czy spiskowe. Putin atakuje te cele w każdym kraju Zachodu, także w Polsce.

Paranoiczne? Trochę tak, co nie oznacza, że nieprawdziwe. Naturalne unikanie starcia, a nawet wypieranie z umysłu samego jego faktu, szkodzi zaatakowanemu. Atak jest realnym faktem i zaatakowani nie decydują o tym, czy ten fakt uznać czy nie. Muszą sobie to jedynie uświadomić, bo im później zaczną się bronić, tym gorzej dla nich.

Dlatego tak ważne jest okazanie solidarności Ukrainie i ludziom walczącym z rosyjską napaścią na froncie wojskowym. Bo to tylko jeden z frontów tej wojny, na którym Ukraińcy walczą dziś za nas. Powinniśmy im pomóc. Czy to zrobimy? I czy będziemy walczyć o samych siebie?

#StayWithUkraine


Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!