Ernest Skalski chciałby, aby opozycja bezwarunkowo zaakceptowała Fundusz Odbudowy – z poglądem tym nie sposób się zgodzić.
Ernest Skalski w „Gazecie Wyborczej” stwierdził, że opozycja powinna bezwarunkowo poprzeć ratyfikację Funduszu Odbudowy, jeśli bowiem zamierza wykorzystać Fundusz do gry politycznej, musi mieć przygotowany plan działania na wypadek, gdyby rząd się nie ugiął. Bez takiego planu B nie pozostaje opozycji nic innego, jak tylko pokornie zaakceptować Fundusz Odbudowy PiS‑u. Strategia proponowana przez Skalskiego skończy się katastrofą. Są dwa zasadnicze zagrożenia podstawowych interesów Polski: odrzucenie ratyfikacji Funduszu Odbudowy i dalsze trwanie tego rządu. To drugie zagrożenie jest poważniejsze. Opozycja mogłaby jednak zyskać wszystko: przejąć rząd i ratyfikować Fundusz. Konieczne w tym celu byłoby zadbanie o to, by środki z Funduszu, zamiast być politycznym łupem, znalazły się w gestii samorządów. Należałoby utworzyć wspólny rząd wszystkich ugrupowań poza PiS‑em i Solidarną Polską, tak by wspierając się Funduszem Odbudowy, przeprowadzić Polskę przez pandemię i w konstytucyjnym terminie zorganizować wybory parlamentarne. W ten sposób można by zakończyć kryzys instytucji państwa i przywrócić Polsce miejsce w Europie. Jarosław Gowin właśnie się dowiedział, jaką wagę ma sąd niezależny od Nowogrodzkiej. Bez takiego sądu nie miałby już partii. Czy zrobi coś z tą wiedzą? Może w końcu siły demokracji odzyskają sprawczość i okaże się, że ludzi dobrej woli jest więcej. Trzeba wreszcie zagrać razem o całość i zakończyć istnienie tego rządu z gatunku humoru noir. Jeśli ktoś myśli, że nic nie robiąc, przeczeka zły czas, to bardzo się myli. Zmiana niesie szansę i – owszem – ryzyko, ale brak zmiany oznacza nieuchronną porażkę.
Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.