Odwiedziny Tour de Konstytucja w Dobczycach wstrząsnęły małopolską kurator panią Nowak. W okresie ideologicznego wzmożenia, które przeżywa minister Czarnek i pisowskie struktury edukacji oraz wdrażania pomysłów na całkowite zideologizowanie polskiej szkoły, spotkanie dzieci z Konstytucją może być prawdziwym zagrożeniem.
Kurator Nowak, która już wiele razy pokazała, że Konstytucji do małopolskiej szkoły nie zamierza dopuścić, wysłała kontrolę do szkoły w Dobczycach. Wizytatorzy mają ustalić, kto jest winien spotkaniu dzieci z Konstytucją. Jest to spotkanie dla zdrowia dzieci niebezpieczne. Mogą bowiem się dowiedzieć, że obecna władza, w której skład wchodzą minister Czarnek i kurator Nowak po prostu łamie Konstytucję. A taka wiedza grozi wystąpieniem u dzieci dysonansów poznawczych. Pani Nowak stanowi polską Dolores Umbridge z sagi o Harrym Potterze i zapewne boi się, że biedne dziateczki polskie mogą za wcześnie zostać uświadomione i zanim zacznie oddziaływać na nie TVP info, mogą zacząć nieco bardziej krytycznie oceniać rzeczywistość.
Polskie dzieci w wyobrażeniach ekipy ministra Czarnka i kurator Nowak mają mieć odpowiednio wąsko sprofilowane horyzonty. Cały pomysł edukacyjny sprowadza się do tego, aby mogły one czytać nawet bez rozumienia program PiS i żeby program ten je zachwycał. A jak się naczytają Konstytucji, to program zachwycać nie będzie. Dlatego władza musi nasyłać wizytatorów, żeby ustalili, kto pozwolił dzieciom dowiedzieć się nieco o prawach obywatelskich i prawach człowieka, o równości i demokracji. I na tych, którzy takich zaniedbań się dopuścili, tzn. dopuścili do zainfekowania dzieci niebezpieczną wiedzą o wolności, muszą spaść kary. Bo przecież, jak ktoś poznał Konstytucję, to nawet w czasie Czarnkowej i Nowakowej nocy nie da sobie zrobić wody z mózgu. A wtedy pisowska rewolucja w szkole stanie się tylko nieistotnym, choć bardzo niesławnym epizodem.
Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.