Bogorodczany. Felieton Fryderyka Zolla (500)

Bogorodczany. Felieton Fryderyka Zolla (500)

W Bogorodczanach byliśmy jesienią. Zawieźliśmy apteczki zakupione z grantu, który Fundacja im. Janusza Kurtyki otrzymała od Fundacji Banku PKO BP S.A. Wszystkie natychmiast pojechały na front.

Przepakowywaliśmy te apteczki z burmistrzem Bogorodczan, gminy położonej niedaleko Iwano-Frankiwska, u podnóża Karpat. Piliśmy potem kawę w uroczej knajpce na szczycie góry. Był piękny jesienny dzień, wokół rozpościerała się cudowna panorama Karpat, widać było Czarnohorę i Gorgany. Cudowne miejsce na urlop.

Z burmistrzem Rościsławem Zarembą rozmawialiśmy o tym, jak bardzo zmieniła się Ukraina. Stała się państwem silnych samorządów. Burmistrz opowiadał, jak przekształcała się struktura finansów państwa, jak duże znaczenie uzyskały gminy. Przy ich organizacji brano pod uwagę doświadczenia Polski i Niemiec. Gminy są znacznie większe od polskich. Uznano, że dzięki temu lepiej wypełnią swoje funkcje, zwłaszcza że nie ma powiatów, które uznano za zbędne.

Patrząc na dobrze zorganizowaną gminę, jej kompetentnego burmistrza, widzi się, jak wykuwa się nowa, europejska Ukraina. Na chwilę można by zapomnieć, że jest wojna. Ale jest. Dlatego przywieźliśmy apteczki. W centrum Bogorodczan znajdują się portrety mieszkańców, którzy zginęli w walkach – ludzi młodych i starszych, wyrwanych ze swojego miasteczka, spod mieniących się kolorami Karpat, daleko na wschód po śmierć. Burmistrz też ma karabin, kamizelkę i hełm. Gdyby przyszli oni, będzie trwał do końca.

Dziś mijają dwa lata wojny. Wojny, która została rozpętana przeciwko Bogorodczanom, przeciwko samorządom i demokratycznej wspólnocie obywateli. Przeciwko wolności. Także przeciwko naszej wolności, przeciwko wszystkim wartościom, które wiążemy z pojęciem Zachodu. Po tych dwóch latach martwię się, że my niedotknięci bezpośrednio wojną nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo ona nas dotyczy i niszczy.

Jeżeli pozwolimy, by pod moskalskim nawałem upadły Bogorodczany, upadniemy także my. Najpierw moralnie, a potem fizycznie. Dlatego musimy zrobić wszystko, żeby trzeciej rocznicy wojny już nie było. Żeby obywatele Bogorodczan obronili swoją Ojczyznę i wrócili do domu. Za ich i za naszą wolność.

  Wesprzyj Ukrainę poprzez Fundację im. Janusza Kurtyki
lub poprzez Fundację na rzecz Kongresu Katoliczek i Katolików

Dostępna jest także zrzutka na mundury dla ukraińskich żołnierzy

Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!