Złoty przycisk YouTube. Felieton Anny Marii Rizzo (11)

Złoty przycisk YouTube. Felieton Anny Marii Rizzo (11)

Obecne zainteresowanie narodu polityką ma kilka przyczyn: popularność nowego marszałka, zachowanie niektórych parlamentarzystów przypominające to z Famy MMA, tyle że niekiedy mniej kulturalne (można by nawet rozważyć wprowadzenie bramkarzy na arenę sejmową). W zasadzie chyba niewiele się zmieniło od czasów sejmu walnego, kiedy to szlachta nieraz dopuszczała się rękoczynów, a ten, kto krzyknął: „liberum veto”, musiał szybko uciekać przed rozsierdzonymi kolegami.

Pamiętam z dzieciństwa oglądanie posiedzeń Sejmu u mojego dziadka. Pamiętam wystąpienia Leppera, który zawsze wydawał mi się zabawny, trochę podobny do postaci z kreskówki z tą swoją twarzą czerwieniejącą pod wpływem emocji. Pamiętam Millera, który przypominał mi mojego wujka. Teraźniejsze posiedzenia Sejmu okazują się tak samo fascynujące jak te sprzed ponad dwudziestu lat.

Krytycy tej nagłej popularności obrad sejmowych twierdzą, że to wynik niskiego poziomu czy agresji uczestników. Nie mogę się z tym zgodzić. Zainteresowanie pracami Sejmu płynie z większej świadomości politycznej w naszym kraju. Wiele osób właśnie odkrywa, że polityka może być pełna pasji, wzlotów, upadków i ciętych ripost, a to, co często określano jako bezproduktywne dyskusje grupy nudnych mężczyzn w średnim wieku, tak naprawdę kształtuje naszą rzeczywistość.

Zainteresowanie obradami Sejmu jest również wprost proporcjonalne do frekwencji w wyborach. Społeczeństwo w końcu zrozumiało wartość udziału w głosowaniu, zorganizowało się i teraz obserwuje konsekwencje swoich decyzji wyborczych. Czy były to decyzje dobre, okaże się, gdy emocje opadną, w każdym razie zaciekawienie polityką jest jak najbardziej pozytywnym skutkiem demokracji i odpowiedzialności obywatelskiej, która powinna się wiązać ze znajomością własnego państwa, w tym zasad funkcjonowania Sejmu. Miejmy nadzieję, że czasy parlamentarzystów, którzy nie wiedzą, ilu posłów i posłanek liczy Sejm, minęły już słusznie i bezpowrotnie.


Felieton jest wyrazem opinii autorki. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!