W moim dzisiejszym felietonie o konsekwencjach obojętności i o pewnym zadziwiającym fakcie: zawsze gdy myślimy, że PiS doszło już do granic swoich możliwości, partia posuwa się jeszcze dalej. Kolejna kadencja Glapińskiego na stanowisku szefa NBP jest tego wyrazistym przykładem. Nie tylko o tę granicę jednak tu chodzi. Dzieje się coś więcej. Granice i mury coraz bardziej nas otaczają.
Hamlet i strach przed zwycięstwem. Felieton Fryderyka Zolla (394)
Nie ma nic gorszego niż hamletyzowanie w warunkach wojny. Zachód zaczyna bać się skutków możliwego zwycięstwa Ukrainy. Wolałby, lejąc krokodyle łzy, powrócić już do zwykłych interesów z Rosją. Gotów byłby nawet poświęcić za to część ukraińskich terytoriów, o których nigdy nie słyszał i których nazwy wymienić nie potrafi.
Spirala poniżania. Felieton Marcina Nowaka (74)
Poniżanie wywołuje poniżanie, niesprawiedliwe traktowanie powoduje niesprawiedliwe traktowanie aż do momentu, w którym ktoś podejmie decyzję o powstrzymaniu tej nakręcającej się spirali i zmieni swój sposób myślenia, mówienia i działania. Zmiana podejścia nie oznacza usprawiedliwiania zła ani rezygnacji z konsekwencji.
Mundury. Felieton Fryderyka Zolla (393)
Trwa nasza zbiórka na mundury dla ukraińskiej armii. Udało się znowu – jak poprzednim razem – zebrać pokaźną kwotę dzięki wielu ofiarodawcom, w tym uczestnikom zrzutki KOD-u, oraz dzięki współpracy z Fundacją im. Janusza Kurtyki.
Niezależność instytucji. Felieton Fryderyka Zolla (392)
Wizyta p. Glapińskiego na partyjnej nasiadówce PiS nie powinna dziwić nikogo. W Polsce żadne instytucjonalne gwarancje niezależności nie mają żadnego znaczenia. Prezes jest niezależnie od formalnego statusu tkwiącym w nieformalnych partyjnych powiązaniach pisowcem, który realizuje polityczną agendę Kaczyńskiego. Jego ponowny wybór na ten urząd będzie sygnałem, że utrzymanie władzy, względnie torpedowanie ewentualnej innej władzy pozostaną głównymi zadaniami prezesa NBP.
Kochana Ciocia Brukselka. Felieton Adama Jaśkowa (82)
Dobra ciocia z Brukseli nie chce płacić należnych nam pieniędzy. Nam, czyli rządowi, choć trochę i nam. I ma rację, bo temu rządowi nic się nie należy, a i tym, którzy na niego głosowali, też. I tym, którzy nie głosowali wcale. A trudno powiedzieć, czy należy się tym, którzy głosowali na opozycję, bo cała klasa polityczna jest winna temu, co się w Polsce dzieje. I dobra ciocia z Brukseli trochę też.
Nie ma dobrego scenariusza dla Polski pod rządami PiS-u. Czy będzie taki pod rządami następców? Felieton Grzegorza Wiśniowskiego (9)
Obecna sytuacja jest fatalna. Z jednej strony NBP rozpoczął walkę z inflacją, podnosząc stopy procentowe, co dewastuje finanse tysięcy kredytobiorców, z drugiej rząd rozdaje kolejne dziesiątki miliardów bez pokrycia w dochodach, co inflację podwyższa. Gdy do tego dodamy, że większość ugrupowań opozycyjnych zapatrzonych w sukces PiS-u bezrefleksyjnie wysuwa własne pomysły, które pogarszają perspektywę wyjścia z kryzysu, tak upragnione światełko w tunelu oddala się i przygasa.
Stójmy w kolejkach, tam poznamy rzeczywiste poglądy społeczeństwa. Felieton Dariusza Szostka (37)
Opozycjo, masz zadanie: codziennie o 5:55 maszeruj do kolejki. Jest was wielu. Nie ewangelizujcie narodu przez TVN i konferencje prasowe, nawet te organizowane w terenie. Stańcie w kolejce, wysłuchajcie, przekonujcie, ratujcie ten kraj…
Ziobro i iskandery. Felieton Fryderyka Zolla (391)
Wojna w Ukrainie trwa. Wszyscy czekamy na wywołaną przez działania wojenne eksplozję inflacji, która powiększy glapoflację, czyli inflację spowodowaną radosnymi pląsami prezesa Glapińskiego w otoczeniu dwórek. Wojna się rozkręca. Może się rozlać na Mołdawię i południe Europy. My siedzimy na kaliningradzkiej beczce prochu.
Ziemia sąsiadów. Felieton Fryderyka Zolla (390)
Mój przyjaciel z Kazachstanu (kraju, który ma coraz bardziej dość moskiewskiego sąsiada) przysyła mi co jakiś czas przegląd rosyjskiej prasy. Sam nie mam siły jej czytać. Media kontrolowane przez Kreml, podobnie jak media wszelkich dyktatur, nie mają nic wspólnego z prawdą, odzwierciedlają jednak emocje władzy i pozwalają przewidywać jej zachowanie. Tym razem donoszą, że Polska pomaga Ukrainie, ponieważ szykuje się do zajęcia jej zachodnich terenów. Propagandzistom Kremla wydaje się, że Polacy tylko czekają, by wyprawić się na Lwów czy Tarnopol. Odpowiada to rzeczywistości tak samo jak przekonanie Putina i jego otoczenia, że ludność Ukrainy z utęsknieniem wypatruje nadejścia moskiewskich opryczników i przez cały zeszły rok hodowała kwiaty na ich powitanie. Ukraińcy woleli spędzić ten czas na opanowywaniu obsługi javelinów. A Polacy nie potrzebują Tarnopola i Lwowa. W świecie ludzi wolnych nie trzeba zdobywać terytorium sąsiadów. Wystarczy kupić bilet na pociąg i już można siedzieć u Baczewskiego we Lwowie albo w Fajnym Mieście w centrum Tarnopola.
Płaca pracy niegodna. Felieton Adama Jaśkowa (81)
Rząd znowu postarał się skupić uwagę społeczeństwa na wysokości zarobków kontrolerów. I tradycyjnie znowu się udało – tak jak poprzednio z zarobkami lekarzy, pracowników naukowych czy wspominanych już nauczycieli. W Polsce powszechnie się uważa, że wszyscy zarabiają za dużo, poza tymi, którzy faktycznie za dużo zarabiają. No, ale im się należy.
Składka. Felieton Fryderyka Zolla (389)
Solidarna Polska proponuje zawiesić opłacanie ciążącej na Polsce składki należnej UE. Jest to ugrupowanie, które wszystkimi siłami stara się wyrządzić Polsce szkody. Idiotyczny upór w sprawie kuriozalnej Izby Dyscyplinarnej, szkody wyrządzone wymiarowi sprawiedliwości i próby faktycznego wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej – to faktyczny urobek tego groźnego dla interesów Polski ugrupowania.
Drugi miesiąc wojny. Felieton Fryderyka Zolla (388)
Już dwa miesiące Ukraina broni się przed bandyckim napadem Federacji Rosyjskiej. Przez te dwa miesiące wydarzył się ogrom niewyobrażalnego zła. Słyszymy o zbrodniach w Buczy, Mariupolu, Borodziance i dziesiątkach innych miejscowości. Słyszymy, że rosyjskie rakiety z napisem „dla dzieci” lub z wielkanocnymi życzeniami zabijają cywilów i niszczą dorobek całego życia. Rujnowane są dobra kultury, w tym unikatowe kolekcje malarstwa. W Iwankowie pod Kijowem spalono obrazy Marii Prymaczenko – arcydzieła sztuki ludowej. Putin prowadzi wojnę, której celem jest unicestwienie narodu i kultury, wojnę ludobójczą w najściślejszym prawniczym znaczeniu tego słowa.
Małe mieszkanko. Felieton Adama Jaśkowa (80)
Kolejne rządy twierdzą, że trzeba budować mieszkania, ale jeśli nawet przygotują jakiś program wspierania budownictwa, to wspiera on realnie developerów i banki udzielające kredytów mieszkaniowych. Program „Mieszkanie plus” jest na tym tle wyjątkowy, ponieważ wspiera – odrobinę – jedynie firmy budujące mieszkania. Odrobinę, bo z trzech milionów obiecanych mieszkań w cztery lata raptem może się uzbiera 100 tysięcy w osiem lat. I to łącznie z tymi na krakowskich Klinach, z basenami w piwnicach. Z wodą, znaczy się. Stojącą.
Czerwona kalina. Felieton Fryderyka Zolla (387)
„Czerwona kalina” to pieśń napisana w 1914 roku dla ukraińskiego odpowiednika Legionów Polskich, czyli dla Strzelców Siczowych. Strzelcy Siczowi, tak jak nasi legioniści, walczyli w I wojnie światowej w składzie armii austro-węgierskiej przeciwko Rosji. Potem w wojnie polsko-ukraińskiej walczyli przeciwko nam. „Czerwoną kalinę” śpiewały następnie różne formacje ukraińskie, w tym wojska Petlury. Była to też jedna z głównych pieśni UPA. Dziś stała się pieśnią ukraińskiego oporu przeciwko moskalskiemu najazdowi. Istnieją rozmaite jej warianty; oryginalny tekst wymienia Strzelców Siczowych i walkę o zrzucenie moskiewskich kajdan.
Nie ma ciała, nie ma zbrodni. Felieton Marcina Nowaka (73)
Zdestabilizować kraj, najechać, zbombardować, zabijać cywilów, a na koniec zutylizować ciała ludzi w mobilnych krematoriach i udawać, że nic się nie stało. Czy takie działanie ma świadczyć o wielkości rosyjskiego narodu? Czy to jest najważniejsze przesłanie Rosjan i Rosjanek dla dzisiejszego świata?