Przed nami 16 dni akcji przeciwko przemocy ze względu na płeć – dni smutnych, bo wciąż nam potrzebnych, dni przerażających, bo gwałt nadal jest bronią wymierzoną w kobiety, w społeczeństwo, a przemoc domowa jest bagatelizowana lub niedostrzegana.
To tylko szesnaście dni. Zaczynają się 25 listopada, w Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy Wobec Kobiet, a kończą 10 grudnia, w Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka.
W XXI wieku wciąż musimy powtarzać, że przemoc jest złem, że wojna jest zniszczeniem, gwałt śmiercią zadawaną na raty. W 2022 roku wciąż musimy walczyć, by kobiety miały zagwarantowane podstawowe prawa. W XXI wieku wciąż nie uczy się dziewczynek i chłopców, czym jest przemoc. W szkołach brakuje edukacji na temat przemocy psychicznej, fizycznej czy ekonomicznej. W 2022 roku wciąż obowiązuje w Polsce prawo, które pozwala gwałcicielowi na bezkarność, bo kobieta „nie krzyczała zbyt głośno”, „była przecież pijana”, „sama się prosiła”, „po co z nim poszła na imprezę/ do domu”. Wciąż to ona jest „winna” tego, że ją zaatakowano, zniewolono, zgwałcono. To kobieta wciąż „prowokuje”, jest „źle” ubrana. W XXI wieku przemoc domowa nadal jest skrywana, niezrozumiana, wypierana, a wiele kobiet doświadczających przemocy, które odważą się opowiedzieć o swoim piekle, może usłyszeć: „Nie przesadzaj, to taki dobry mąż”, „Jak sobie bez niego poradzisz?”, „Dlaczego chcesz odebrać dzieciom ojca?”.
Weronika Buszta ma 25 lat i została zgwałcona. Zgwałcono ją tylko dlatego, że jest kobietą. To cała jej wina i cała jej kara: jest kobietą. Jest też niezwykle odważną osobą. Pokazała twarz. Na plakacie antyprzemocowym pozuje nago, a na jej piersi czerwoną farbą wypisano okrutne słowa: „zostałam zgwałcona”. To niezwykła, dzielna, mądra kobieta, która znalazła w sobie siłę, by mówić o gwałcie i upomnieć się o miliony kobiet gwałconych na całym świecie. „To jest moje ciało, możesz je podziwiać, ale nie możesz go dotknąć bez mojej zgody”. To jestem ja, jestem osobą, podmiotem, jestem człowiekiem – proste słowa, prosta prawda, która wciąż nie jest faktem dla niezliczonych kobiet.
Adwokatka Danuta Wawrowska, posłanka Anita Kucharska-Dziedzic i aktywistka Joanna Piotrowska 8 marca 2021 złożyły projekt ustawy zmieniającej definicję gwałtu. „Tylko «tak» oznacza zgodę”. Tylko „tak”. Kobieta nie może wiecznie uciekać, krzyczeć, walczyć, być jak zaszczuta istota pilnująca każdego swojego kroku. Wieczorny spacer, bieg po parku, wyjście na imprezę, do kina czy na koncert nie mogą być winą zasługującą na przemoc i gwałt. Kobieta nie może nieustannie czuwać, zastanawiać się nad swoim ubiorem, każdym gestem i słowem, nad bezpieczną drogą do domu. Kobieta jest obywatelką, kobieta jest człowiekiem – ma prawo, by być bezpieczna, szanowana, nieuprzedmiotowiona. Kobieta ma prawo do bycia sobą.
Kampania 16 dni akcji przeciwko przemocy wzywa nas jak co roku, byśmy wreszcie wprowadzili normalność, stając po stronie kobiet. Zrozumienie zamiast podejrzliwości, gdy dowiadujemy się o doświadczonej przemocy, wsparcie zamiast przepytywania i dociekania, co zgwałcona kobieta zrobiła „złego”, solidarność zamiast drwiny, jasno działające prawo – to jest nam dzisiaj potrzebne. Nie będziemy żyli w normalnym kraju, w normalnym świecie, jeżeli kobietę wciąż się dyskryminuje, uprzedmiotowia i gwałci za samą jej płeć, za jej ciało. Ciało kobiety nie jest polem walki, nie jest przestrzenią realizacji męskiego pożądania, nie jest projektem popkultury. Ciało kobiety jest jej ciałem. „TYLKO «TAK» OZNACZA ZGODĘ”, gwałt jest złem, przemoc jest naszą codzienną tragedią.
Dopóki będziemy potrzebowali 16 dni akcji przeciwko przemocy, mamy problem. Dopóki gwałciciel i przemocnik odchodzą wolni, mamy świat zaburzonych relacji. Dopóki kobieta nie może być sobą, nie mamy demokracji. Potrzebna jest nam normalność, w której każdy i każda z nas może żyć, nie bojąc się napaści za samo to, że jest, że żyje, że ma ciało.
#tylkotakoznaczazgodę
Felieton jest wyrazem opinii autorki. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie.