Wprowadzenie polskiego embarga na zboże ukraińskie po odmowie przedłużenia zakazu przez Unię Europejską stanowi naruszenie fundamentu Unii Europejskiej, jakim jest unijny rynek wewnętrzny. Kontrola nad tym rynkiem i nad jego granicami należy do kompetencji Komisji Europejskiej. Polskie rozporządzenie zostało wydane z naruszeniem prawa unijnego w kwestii, w której Polska kompetencji się wyzbyła.
100 dni albo 1000. Felieton Adama Jaśkowa (137)
Jak mawiał inny przewodniczący, niech rozkwitnie 1000 kwiatów. Potem 990 się zetnie. Czy wszystkie sto obietnic zostanie spełnione? Uważni czytelnicy – zwłaszcza ci, którzy odrobinę się orientują w sprawach państwa i polityki – żywić będą nadzieję, że jednak nie. Tyle że nie każdy może oczekiwać tego samego fiaska.
Zboże i ból. Felieton Fryderyka Zolla (467)
Jechałem pociągiem z Wiednia do Krakowa. W wagonie sypialnym był ze mną ukraiński biznesmen, farmer, wracający do domu. Gdy usłyszał, że jestem z Polski, wylał cały swój żal.
Oburzenie. Felieton Fryderyka Zolla (466)
Bartosz T. Wieliński w „Gazecie Wyborczej” dziwi się niewielkiemu oburzeniu obywateli po wciągnięciu na listy wyborcze PiS-u panów Mateckiego, Mejzy i Bąkiewicza. Nie rozumiem zdziwienia redaktora. Osoby te nie różnią się specjalnie od innych kandydatów do parlamentu zgłoszonych przez PiS. Owszem, pokazują dobitnie, jakie standardy, w tym standardy moralne, są akceptowane u kandydatów PiS-u, a nawet od nich oczekiwane, dlaczego jednak mielibyśmy się oburzać akurat na Mateckiego, Mejzę i Bąkiewicza? Na listach tej partii są przecież ludzie, którzy doprowadzili do moralnego, prawnego i gospodarczego załamania się państwa.
Edukacja dla przeszłości. Felieton Adama Jaśkowa (136)
Edukacja wymaga zmiany. Niskie pensje nauczycieli i trwająca od lat selekcja negatywna do tego zawodu tylko dopełniają tę kadź goryczy. Polską edukację trzeba od początku wymyślić na nowo, tak by przygotowywała tę zmniejszającą się z roku na rok gromadkę dzieci do przyszłości. Pytanie, czy ktoś będzie chciał korzystać z najlepszych wzorów, czy jak zwykle wybierzemy te najgłupsze.
Pierwszy września. Felieton Fryderyka Zolla (465)
Wtedy też był piątek. O dniu, w którym rozpoczęła się inwazja na Polskę, opowiadała mi babcia. Nie była to więc historia z książek, ale wciąż jeszcze ze wspomnień. W moim dzieciństwie wojna była w opowieściach obecna, a przez to namacalna.
O mój rozmarynie. Felieton Adama Jaśkowa (135)
PiS obiecywało zerwanie z dotychczasowym modelem, a Polska miała się rozwijać równomiernie. Oczywiście skończyło się na obietnicach – nie tylko dlatego, że PiS nie potrafi ani przygotować, ani wdrożyć, ani zrealizować żadnego programu, ale również dlatego, że każdy taki program musiałby być realizowany konsekwentnie przez lata, a i tak efekty nie zawsze byłyby łatwo zauważalne. A jak wyszło?
Rozmach i siła zabezpieczeń konstytucyjnych. Felieton Kuby Urbanowicza (9)
Sędzia sądu apelacyjnego J. Michael Luttig i konstytucjonalista z Harvardu Laurence H. Tribe już dawno – jak piszą – doszli do przekonania, że 14. […]
Niepodległość. Felieton Fryderyka Zolla (464)
Dziś jest Święto Niepodległości Ukrainy. Jest to święto sprawiedliwości dziejowej. Ukraińcy przez stulecia dążyli do zbudowania własnej państwowości. Upadek Związku Sowieckiego był dla całego regionu dniem opadnięcia kajdan. Dla Ukrainy – początkiem trudnej drogi, ale drogi wolności.
Zgadnij, kotku, co w urnie w środku. Felieton Adama Jaśkowa (134)
Drugim pozytywem dla PiS-u jest kampania referendalna, która będzie się toczyła razem z kampanią wyborczą. Podmioty uprawnione do udziału w kampanii referendalnej, a więc między innymi partie i organizacje społeczne, realizują swoją aktywność w tej kampanii z własnych i zebranych na specjalne konta środków. A na wydatki limitów nie ma. Cudnie, prawda? W kampanii zaś będzie można usłyszeć i nawet zobaczyć, że tylko Prawo i sama Sprawiedliwość to gwarancja spokoju, bezpieczeństwa i dobrobytu. Z tym że dobrobyt zastrzeżony jest dla członków i ich rodzin. Oraz dla rodziny jednego radia. I telewizji.
Witaj, nasza przyszłości! Felieton Joanny Hańderek (117)
Witaj, nasza przyszłości, witaj, jutrzenko poranna. Już nas opromienił Marek Suski, już nas mądrością uraczył Bartosz Kownacki. Przyszłość jawi się w pięknych barwach. Jeszcze trochę, a aktywistki, feministki i inni genderyści będą na oddziałach psychiatrycznych leczeni ze zgniłego zachodniego lewactwa. Nowy dzień nam nastał, dzień prawych i sprawiedliwych, gdy mężczyznom przypada – jak się im to należy – rozsądzanie skarg niewieścich. Komisja obrony Jarosława Kaczyńskiego ukazała nam nowy program PiS-u: cela+ dla szkodliwych kobiet.
Defilada. Felieton Fryderyka Zolla (463)
Dziś w Warszawie imponująca defilada. W rocznicę warszawskiego zwycięstwa w wojnie z bolszewicką Moskwą przetoczą się przez miasto potężne pancerne […]
Ministerialne niespodzianki. Felieton Joanny Hańderek (116)
No i mamy kolejnego – pardon, kolejną – Dyzmę w ławach rządowych. Nic, tylko się cieszyć i szpitale omijać. Przez najbliższe miesiące wypadałoby w ogóle nie chorować. Problemy zdrowotne są szczególnie niewskazane dla kobiet. W felietonie piszę dzisiaj o ministrze Katarzynie Sójce, a w zasadzie o PiS-owskim podejściu do profesjonalizmu i kompetencji.
Ogary poszły w… Felieton Adama Jaśkowa (133)
Jeśli Manfred Weber zgodzi się na debatę z Morawieckim w publicznej TV – obowiązkowo w języku polskim – tłumaczem Webera mógłby zostać Tusk. Przy okazji widzowie TVP usłyszeliby na własne uszy, że Tusk wyjątkowo dobrze włada polskim. Oczywiście, jak na Niemca. Na miejscu Tuska siedziałbym już dawno u szefa EPL i przekonywałbym go do tej debaty. W końcu ani Morawiecki, ani Kaczyński nie będą się podkładać co dzień. Weber mógłby rozwinąć myśl, że PiS tylko tym różni się od AfD, że tamci jeszcze nie rządzą.
Polacy nic się nie stało. Felieton Joanny Hańderek (115)
I fruuu, wpadła do nas mała niespodzianka, tym razem z Białorusi. Ale co tam, program 800+ i nowe komisje śledzące tajnych rosyjskich agentów są ważniejsze niż to, co można by zrobić realnie. Rząd zabawia się grą planszową o nazwie Polska, a rządowa telewizja serwuje nam na okrągło radosną propagandę. W dzisiejszym felietonie nucę więc sobie pod nosem, że nic się nie stało. Wakacje, kto by się tam przejmował obronnością czy stanem naszego państwa. Grunt to dobre nastawienie.
Nadgorliwość. Felieton Adama Jaśkowa (132)
Wszystkie systemy niedemokratyczne – od miękkich po hiperfaszystowskie – wymagają wykonywania poleceń, próśb, które są sugestiami, i sugestii, które brzmią jak rozkazy. Nadgorliwość, czyli bezkrytyczne wypełnianie rozkazów (nawet tych jeszcze nie wydanych), to obowiązek każdego funkcjonariusza, gwarantujący jeśli nie premię i pochwały, to choćby spokój, przynajmniej w pracy. Wzorem do naśladowania może tu być oberlejtnant Franz von Nogay.