Ulica Tymka Padury. Felieton Fryderyka Zolla (545)

Ulica Tymka Padury. Felieton Fryderyka Zolla (545)

Rada miejska Krzemieńca na Wołyniu w Ukrainie podjęła decyzję o nadaniu jednej z ulic imienia Tymka Padury. To szczególna postać polsko-ukraińskiej historii.

Padura, absolwent słynnego Liceum Krzemienieckiego, należał do tzw. ukraińskiego nurtu polskiej poezji romantycznej, reprezentowanego m.in. przez Słowackiego i Malczewskiego. Pisał też bardzo wiele po ukraińsku alfabetem łacińskim. Przebrany za dziada chodził od wioski do wioski i śpiewał dumki. Zajmuje ważne miejsce w procesie kształtowania się współczesnego języka ukraińskiego.

Był człowiekiem pogranicza kultur. Widział w Polakach i Ukraińcach bliskie sobie narody, razem zdolne do przeciwstawienia się moskiewskiemu imperializmowi. Legenda przypisuje mu autorstwo pieśni „Hej, sokoły”, i choć zapewne nie da się tego potwierdzić, utwór ten w swojej polskiej i ukraińskiej wersji bardzo do Tymka Padury pasuje.

W Krzemieńcu Padura miał już przed wojną swoją ulicę, a teraz nazwa powraca, nadana ulicy sąsiedniej. Rada miejska Krzemieńca – miasta na Wołyniu tak istotnego dla polskiej i ukraińskiej historii i kultury – znalazła patrona, który jest symbolem polsko-ukraińskiego pojednania i wspólnoty. W natłoku smutnych informacji decyzja ta niesie nadzieję na przyszłość w Europie przyjaznych narodów. Tymko Padura jest jedną z postaci, które z tym obrazem rodzinnej Europy wyjątkowo harmonizują. Pod Górą Bony u stóp Liceum Krzemienieckiego stało się w złożonej polsko-ukraińskiej historii coś dobrego.


Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!