Zaczyna się czwarty rok wojny. Jest to wojna, która zmienia cały świat. Ktoś, kto uważa tę wojnę za zjawisko lokalne, które można zostawić swojemu biegowi, jest ślepy na procesy przez tę wojnę rozpętane i wzmocnione.
Putin nie odniósł sukcesów na polu bitwy i nie zdołał zniszczyć państwowości Ukrainy. Jest paradoksem, że niszczona i mordowana Ukraina obroniła swoją państwowość, wolność i demokrację. Putin przegrywa wojnę z Ukrainą, ale zaczyna wygrywać wojnę z Zachodem. Siłą Zachodu było przekonanie, że istnieją wartości nie na sprzedaż. Że tworzymy obszar praw człowieka, solidarności, demokracji, wolności, integralności i poszanowania granic.
Objęcie władzy przez Trumpa jest wielkim sukcesem Putina dlatego, że zalegitymizowało niemoralność w polityce. Polityka była i wcześniej niemoralna, ale nawet oparta na hipokryzji konieczność demonstrowania przywiązania do wartości stanowiła kaganiec, który naturalnie ograniczał zło. Gdy Trump rozpoczął swoją politykę polegającą na logice wrogich przejęć, biznesowych dealów, popierania tych samych ugrupowań w Europie, które popiera Putin, a na dodatek zaczął zgłaszać roszczenia terytorialne, legitymizujące roszczenia Putina, wspólnota Zachodu otrzymała najpotężniejszy cios.
Presja na Ukrainę, aby oddała swoje bogactwa, przypomina mafijną ofertę kryszy – pozornej ochrony, rujnującej chronionego. Upokarzając prezydenta Zeleńskiego, Trump przekroczył kolejną granicę podłości. Zaraz potem na inny sposób upokorzył prezydenta Dudę, każąc mu antyszambrować za sceną jakiejś chorej konwencji nawiedzonych cyników i potem rzucając rzekome komplementy, które zwiastują tylko chęć wykorzystania Polski do rozbijania Europy.
Tak zrodzona z kryminalnych środowisk Petersburga i Moskwy ideologia Putina znalazła swoje odbicie w ideologii najbardziej cynicznego, nieliczącego się z niczym, uprawiania biznesu przez Trumpa. Zbrodniarz Putin i zadufany w sobie biznesowy nieudacznik Trump znaleźli wspólny świat wartości. Symbol tego świata, Musk, jeździ po świecie i mobilizuje najbardziej niemoralne siły w polityce.
Demokracja umiera jeśli stajemy przed wyborem – z jednej strony sił politycznych wyznających demokrację, prawa człowieka i wolność, a z drugiej strony coraz bardziej brunatnych kontestatorów demokratycznego porządku. Demokracja wymaga zgody co do podstawowego ustroju instytucji, procedur i wartości.
Wynik wyborów w Niemczech daje wprawdzie szanse na lepszy rząd, ale w dalszej perspektywie tworzy stan fatalny dla demokracji, gdy alternatywą dla rządzących będą ugrupowania popierane przez Putina, Trumpa i Muska. Takie procesy zachodzą w całej Europie, a niedługo my w maju możemy się obudzić w brunatniejącej rzeczywistości.
Czwarty rok wojny obnaża słabość Zachodu. Zachód ma siłę i środki aby wojnę te zakończyć sukcesem wartości. Od 2014 roku Ukraina broni, płacąc krwią, swoich europejskich i transatlantyckich aspiracji. Od tego, czy uratujemy Ukrainę zależy, czy uratujemy samych siebie. Moralnie i egzystencjalnie. Paradoks dopełnia się w tym, że z upływem czasu coraz mniej to rozumiemy.
Wesprzyj Ukrainę poprzez Fundację na rzecz Kongresu Katoliczek i Katolików (wpłaty z dopiskiem „Ukraina”) | ![]() |
![]() |
Wspieramy walczących w Ukrainie |
Wpłaty w euro można dokonywać bezpośrednio na konto stowarzyszenia Ukrainer-Hilfe Osnabrück – Krakau – Ternopil e.V. (gemeinnützig):
Sparkasse Osnabrück, IBAN DE322655 0105 1552 2824 67, BIC NOLADE22XXX.
Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie.