Prowadzenie badań naukowych staje się podejrzane. Wykorzystywanie ciała martwego człowieka do badań naukowych jest nieetyczne?
Profesor medycyny prowadził badania. Nic nowego, tego właśnie się od naukowców oczekuje: badań naukowych. Badania medyczne mają zaś to do siebie, że ich wyniki przekładają się na realne możliwości leczenia ludzi. Kto by nie chciał terapii zgodnej z odkryciami medycyny, a wolał, na przykład, metody wywiedzione z wierzeń ludowych? Owszem, metody te, jeśli są wyrazem mądrości ludowej, mogą stanowić wsparcie w profesjonalnym leczeniu, ale zdobyczy medycyny nie zastąpią.
A tu masz: profesor medycyny oskarżony o nieetyczne badania na ludzkich płodach, żywych lub abortowanych! W badaniach naukowych wykorzystuje się ludzkie zwłoki od lat – między innymi tak pozyskuje organy do przeszczepów. Zwłoki i organy pochodzą od osób, które za życia wyraziły zgodę na ich pobranie. Nie wyobrażam sobie, żeby w przypadku zwłok płodów nie porozumiewano się z rodzicami. Profesor też sobie tego nie wyobraża, wybrzmiewa to w jego oświadczeniu. Profesor spokojnie tłumaczy istotę badań naukowych, wyjaśnia. Mleko się jednak rozlało, afera się rozpętała. Rozemocjonowana opinia publiczna w naszym kraju bije na alarm: badania naukowe są złe! A badania medyczne to już zupełny etyczny skandal! Zaraz ktoś wyciągnie z przeszłości historię badań prowadzonych na więźniach w nazistowskich obozach koncentracyjnych… Efekt: prostego człowieka ogarnia strach, który pęta wolę, paraliżuje rozum i skłania do akceptacji różnych prostych rozwiązań. Można na przykład uwierzyć, że za brak deszczu odpowiada lokalna wiedźma (a za choroby – lekarz prowadzący badania). Wystarczy wskazać podejrzaną osobę, przywołać ją do porządku (usunąć z okolicy) i po problemie. Mamy więc powody, by zacząć się bać – naukowcy o swoje badania i ich interpretację w mediach, a zwykły człowiek o dostęp do nowoczesnych terapii, ograniczany już nie przez koszty zaporowe, ale przez rodzime przekonania (ideologie?), które nie pozwolą informować Polaków o najnowszych odkryciach medycznych na Zachodzie jako etycznie podejrzanych. W Polsce prowadzenie badań naukowych zapewne stanie się trudniejsze, trzeba wszak chronić się przed złem. Smutne to bardzo…
Felieton jest wyrazem opinii autorki. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.