Ministerstwo propagandy nazywane dla zmyłki TVP organizuje w Zakopanem sylwestra marzeń. Rząd właśnie na noc sylwestrową zdejmuje ograniczenia nałożone wcześniej na puby i dyskoteki. Zapowiedziom tak wspaniałych eventów towarzyszą dzisiaj najnowsze dane: 794 osób zmarłych na COVID, w tym 600 osób niezaszczepionych.
Europa się zamyka. Mimo faktycznego stosowania paszportów covidowych w wielu krajach uznano, że niebezpieczeństwo jest zbyt duże, by zezwolić na gromadzenie się uczestników zabaw. W Niemczech dyskoteki uchodzą za miejsca szczególnego ryzyka. W Polsce jest inaczej. Wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński mówi, że nic się nie da zrobić, bo naród krnąbrny. Wszędzie się da, u nas się nie da. Nawet nasi górale szczepią się dlatego, że w przeciwnym razie nie mogliby pracować w Austrii i Niemczech. W Polsce władza sama zniszczyła sądy i prawo, pozbawiając państwo siły i autorytetu.
Sylwester marzeń będzie raczej stypą marzeń. Wielu ludzi się zakazi, trochę umrze. Gdyby te zakażenia i zgony ograniczały się tylko do ich grona, byłby to ich wybór w ramach wolności pojmowanej tak, jak rozumie ją posłanka PiS-u Siarkowska. Ci bezmyślnie zakażeni blokują jednak służbę zdrowia, utrudniając leczenie innych, a także zarażają. Rząd argumentuje, że sylwestrowy lockdown przyniósłby potężna straty gospodarcze, nie uwzględnia natomiast strat gospodarki wobec pandemii pędzącej na sylwestrowym boosterze.
Sylwester marzeń to państwowa ostentacja, kpina z ofiar pandemii. TVP ma zresztą na tym polu spore doświadczenie – niedawny koncert dla pograniczników, na przykład, był naśmiewaniem się ze śmierci i cierpienia uchodźców. Te funeralne zabawy pokazują oblicze całkowicie amoralnej władzy. Ten, kto wybiera się na stypę marzeń TVP do Zakopanego albo nawet ogląda ją w telewizji, powinien wiedzieć, że ma w tej amoralności władzy wcale niemały udział. Jest to zabawa na grobach covidowych ofiar.
Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie.