Ta twierdza Sejm się nazywa. Felieton Marcina Nowaka (38)

Ta twierdza Sejm się nazywa. Felieton Marcina Nowaka (38)

Od sześciu lat władza skutecznie ukrywa swoje prawdziwe intencje, tymczasem społeczeństwu powinno przyświecać powiedzenie „nic o nas bez nas”. Nie może być tak, że za brak kompetencji rządzących płacą obywatelki i obywatele. Przecież to jest nasz kraj, a nie kraj garstki ludzi przekonanych o własnej nieomylności – ludzi, którzy nie tylko nie potrafią mówić prawdy, ale też próbują ukryć swoją niekompetencję za klauzulą „ściśle tajne”.

Dzisiaj odbyło się tajne posiedzenie Sejmu w sprawie cyberbezpieczeństwa. Brzmi poważnie, bo tak właśnie ma brzmieć. Zastosowano nadzwyczajne środki, które w TVP będą zapewne przedstawione jako dbałość o interes narodowy, bo atak przypuszczono przecież nie na niekompetentnych ludzi rządzących naszym państwem, ale na samą Polskę, „ukochaną Ojczyznę”. Brak WiFi, zakaz wnoszenia sprzętu elektronicznego, torebek i plecaków na salę obrad. Dziennikarze trzymani na odległość – ale akurat to stało się już w polskiej rzeczywistości normą. Wyłączone kamery sejmowe oraz aparaty telefoniczne w sali posiedzeń i w przyległych pomieszczeniach, być może z wykorzystaniem zagłuszaczy sieci komórkowych.

Po co cały ten cyrk? „Show must go on”, jak śpiewał kiedyś Freddie Mercury. Mit spisku przeciwko Polsce trwa, a takie posunięcia mają utwierdzić społeczeństwo w przekonaniu o prawdziwości mitu. Polki i Polacy nie będą mogli się zapoznać z dzisiejszymi wydarzeniami w twierdzy Sejm, podobnie jak nie wiedzą, co dzieje się za płotem na Nowogrodzkiej podczas tajnych obrad partii rządzącej. Władza coraz bardziej odgradza się od obywateli, a Polki i Polacy tracą nad nią jakąkolwiek kontrolę. Zagraniczne wywiady i tak zdobędą interesujące ich informacje, a społeczeństwo zostanie nakarmione odpowiednio spreparowaną propagandą.

Od sześciu lat władza skutecznie ukrywa swoje prawdziwe intencje, tymczasem społeczeństwu powinno przyświecać powiedzenie „nic o nas bez nas”. Nie może być tak, że za brak kompetencji rządzących płacą obywatelki i obywatele. Przecież to jest nasz kraj, a nie kraj garstki ludzi przekonanych o własnej nieomylności – ludzi, którzy nie tylko nie potrafią mówić prawdy, ale też próbują ukryć swoją niekompetencję za klauzulą „ściśle tajne”.


Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!