22.06.2020
Jutro rano zbieramy się przed komisariatem, by zaprotestować przeciwko działaniom policji. Policja dała się wciągnąć w wypełnianie politycznych zamówień partii, która nie jest w stanie funkcjonować w warunkach demokratycznej kampanii wyborczej. Rzeźba przedstawiająca według organów ścigania Dudę (rzeczywiście jest dość podobna) ma rzekomo znieważać urząd Prezydenta RP. W jaki sposób podobieństwo do jednego z kandydatów znieważa Prezydenta? Można się zgadzać z policją, że ów kandydat na ten urząd nie zasługuje, ale od razu znieważenie? Rzecz jednak wcale nie jest śmieszna. Zawsze dziękowaliśmy policjantom ochraniającym nasze demonstracje. Uważaliśmy, że reprezentują policję demokratycznej Rzeczypospolitej i że właśnie Rzeczpospolitej, a nie jakiejś partii, przysięgali służyć. Teraz jednak policja zaczyna się zmieniać w milicję i przestaje być formacją Rzeczypospolitej. Działania w sprawie rzeźby – żartobliwej, a nie złośliwej, nikomu nie urągającej – są kompromitacją. Tak odbiera się obywatelom możliwość otwartego wyrażania poglądów. Owszem, Dudzie zarzuca się brak autonomii i podpisywanie niekonstytucyjnych aktów. Czy przywołanie tego zarzutu w debacie publicznej znieważa urząd Prezydenta? A może raczej znieważa go ten, kto Konstytucję narusza, a nie ten, kto naruszenie Konstytucji wypomina? Pozornie błahe wydarzenie pokazuje, w jakim kierunku zmierzamy jako państwo. Wolność słowa jest fundamentem demokracji. Zbieramy się więc jutro, by ratować policję przed stoczeniem się do roli PiS‑owskiej bojówki. Jutro policja ma szansę wycofać się z gorszących działań i stwierdzić coś oczywistego: do żadnego znieważenia nie doszło. Bardzo byśmy chcieli, żeby policja pozostała nadal w służbie Rzeczypospolitej i jej wolności. W milicję można się przekształcić niepostrzeżenie, ale później długo trzeba się z tego otrząsać.
Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.