Jest symbolem najjaśniejszej strony Polski. Dowodzi, że najostrzejszy konflikt można przekuć w porozumienie i budowę czegoś wspólnego: budowę Rzeczypospolitej. PiS nieustannie próbuje podważyć znaczenie tego epokowego wydarzenia, i to pomimo roli, jaką odegrali wtedy bracia Kaczyńscy (jest to pewien paradoks, ponieważ środowiska PiS‑u zazwyczaj wyolbrzymiają rolę Kaczyńskich w stosunku do ich realnych zasług). Okrągły Stół pokazał, że da się bezkrwawo rozwiązać ogromny spór i przywrócić legitymację instytucjom państwa. W dzisiejszej Polsce – przy wszelkich różnicach – widać podobieństwo do tamtego czasu. Uderzenie PiS‑u w wymiar sprawiedliwości i praktyczne unicestwienie Trybunału Konstytucyjnego jako niezależnego organu pozbawiły państwo legitymacji. Sytuacja stała się na tyle krytyczna, że wszyscy, którym na Polsce zależy, powinni dążyć do zakończenia tego dewastującego wspólnotę konfliktu. I znowu powraca idea Okrągłego Stołu. Dziś rozpoczynają się w Senacie rozmowy. Jest niezmiernie ważne, by nie próbowano rozegrać tego tak jak przy innych (niby) okrągłych stołach, np. w odniesieniu do służby zdrowia. PiS musi dostrzec, że sprawy zaszły za daleko. Ostatnie oświadczenie Jarosława Gowina stwarza nadzieję, że taka refleksja powoli dociera do środowisk Zjednoczonej Prawicy. Jeśli jednak zwycięży PiS‑owskie „ani kroku wstecz”, będzie nieszczęście. W imię tej filozofii zniszczono już system edukacji. W przypadku wymiaru sprawiedliwości chodzi o istotę funkcjonowania państwa. Na wszystkich, którzy mają wpływ na zakończenie tego sporu i restytucję niezależnego, spełniającego standardy UE sądownictwa, ciąży historyczna odpowiedzialność. Należy też pamiętać, że celem jest tutaj kompromis, a nie pogrążenie oponenta. Jeszcze wszystko można naprawić.
P.S. Potrzeby okrągłego stołu nie widzi Jacek Sasin. Jeżeli w PiS‑ie przeważy jego stanowisko, Polska będzie się staczać dalej. PiS zostało tak skutecznie wyczyszczone z ludzi zdolnych do kierowania się czymkolwiek więcej niż własnym partyjnym interesem, że oczekiwanie na zwycięstwo państwowego myślenia w tej grupie jest prawdopodobnie mrzonką. A pewnie i „inni szatani [są] tam czynni”.
Okrągły Stół. Felieton Fryderyka Zolla (77)
Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!