Minister Szczerski twierdzi, że podróż marszałka Senatu do Brukseli jest sprzeczna z polską racją stanu. Omówienie polskich reform z wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Věrą Jourovą może odsunąć Polskę od Europy i wepchnąć nas w łapy Putina. Niewykluczone, że te słowa uczynią min. Szczerskiego sławnym. Pokazują bowiem, jak niedoszły kandydat do wysokich europejskich urzędów pojmuje Europę. PiS‑owska władza zdaje sobie sprawę, że jej działania wobec wymiaru sprawiedliwości przesuwają nas do strefy wpływów Rosji. Według osób pokroju Szczerskiego polską racją stanu jest utrzymanie tych działań w tajemnicy przed Europą, bo ujawnienie machinacji Ziobry może automatycznie wyłączyć nas z Unii. Niestety, trzeba zmartwić min. Szczerskiego: Europa o dewastacji wymiaru sprawiedliwości w Polsce już wie. Marszałek Senatu jedzie do Věry Jourovej, aby znaleźć rozwiązanie, które uratuje nasz europejski byt. Najwyraźniej sztab prezydenta Dudy całkiem stracił orientację. Nic dziwnego. Spod narciarskich kasków mniej widać.