Platforma Obywatelska postanowiła przeprowadzić prawybory kandydata na prezydenta RP. Dzieje się to po skomplikowanej operacji promowania Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Zamiast więc ruszać z kampanią do każdego zakątka kraju, partia będzie wdrażać wewnętrzne procedury. Polskie partie polityczne są dość dalekie od demokracji. Niektóre, umieszczając nazwisko lidera w swojej nazwie, mówią to wprost. Inne, jak PO, starają się zachować pozory — dość nieudolnie. Partie powinny być zdecentralizowane, tak by struktury lokalne mogły decydować o kandydatach na posłów bez szczególnych uprawnień centrali. W sprawie kandydata na prezydenta natomiast trzeba podjąć decyzję już teraz, opierając się na starannym rozeznaniu, kto ma największą szansę na pokonanie Dudy. Nie czas na prawybory klajstrujące wewnętrzne deficyty demokracji. Za późno. Teraz jest czas na pełną mobilizację wszystkich środowisk wokół kandydata, który rozpocznie kampanię. Możliwe były różne konfiguracje. Można było myśleć o kandydacie całej opozycji. Na wspólną kandydaturę jednak się nie zanosi. Nadszedł moment decyzji i rzucenia wszystkich sił, aby te wybory wygrać. Dla Polski.