Kolejny sondaż pokazuje znaczną przewagę PiS‑u. Dzieje się tak mimo stopniowego unicestwiania wszystkich instytucji państwa przez obecną władzę. Zdewastowane sądownictwo, prokuratura, edukacja, armia, służba zdrowia. Bomba reformy Gowina podłożona pod naukę. Zniszczona służba cywilna, atakowane samorządy. Klęska polityki zagranicznej. A także destrukcja i autodestrukcja Kościoła. Wyjdziemy z tych rządów zdegradowani, podzieleni i zdemoralizowani. Problem w tym, że skutki ujawniają się z dużym opóźnieniem. Nie wszędzie jest tak jak w przypadku Janowa Podlaskiego, gdzie działania PiS‑u przyniosły natychmiastowy efekt. Wszędzie jednak zasada jest ta sama. I niestety wszędzie lukier międzynarodowej koniunktury (a także widoczne dopiero w długiej perspektywie czasowej pozytywne rezultaty polityki gospodarczej rządu PO‑PSL) pokrywa maskującą warstwą tę destrukcję państwa. Gdy koniunktura się skończy, zobaczymy skalę zniszczenia. Przekonamy się, czym jest brak sądów i funkcjonujących organów państwowych opartych na trójpodziale władzy i silnych samorządach, a wtedy skoczymy sobie nawzajem do gardeł. Ten scenariusz można jeszcze odmienić 13 października.