Wieczorem w czwartek 19 lipca przed budynkiem krakowskiego Sądu Okręgowego zebrały się setki osób z transparentami i – już tradycyjnie – z zapalonymi świeczkami w rękach, by zaprotestować przeciwko ostatnim działaniom Prawa i Sprawiedliwości uderzającym w polskie sądownictwo. Manifestacja rozpoczęła się od wysłuchania relacji z wystąpienia rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara, który podczas posiedzenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka stwierdził m.in, że w Polsce nie ma już niezależnego Trybunału Konstytucyjnego. Jako pierwszy do zebranych przemówił profesor Fryderyk Zoll, który wskazywał na ignorowanie przez władze opinii, jaką o Polsce mają obecnie niemal wszystkie istotne gremia w Europie i na świecie, oraz na całkowitą izolację Polski na arenie międzynarodowej. Podkreślał, że w Polsce zanikają ostatnie instytucje demokratyczne:
– Nie ma już Trybunału. Jest coś o wiele gorszego: jest organ kierowany przez władze i stanowiący prawo poza parlamentem. Przez Sejm mkną poprawki do coraz to nowych ustaw o sądach. Sędzią Sądu Najwyższego będzie teraz mógł zostać każdy, kto wykaże się lojalnością i uległością wobec władzy.
Następnie głos zabrali były wiceprezydent Krakowa Edward Nowak i opozycjonista z czasów PRL Zygmunt Łenyk. Na koniec odczytano fragment felietonu Ludwika Dorna, w którym marszałek krytycznie odniósł się do zmian zachodzących w Sądzie Najwyższym i sądach powszechnych. Ze światełkami w rękach zebrani odśpiewali „Odę do radości” i hymn narodowy. Po oficjalnej części spotkania oddano mikrofon również przedstawicielkom ruchu na rzecz kobiet walczących w sądzie o swoje prawa i sprawiedliwość. Po godzinie zebrani rozeszli się do domów przy akompaniamencie słów piosenki: „Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem…”