Dziś w wielu polskich miastach z podpuszczenia Konfederacji odbyły się manifestacje przeciwko migrantom. Jest to szczególnie perwersyjne wykorzystanie wolności obywatelskich.
Polska ma piękną kartę protestów w obronie godności człowieka. Dzisiaj jednak Polacy gromadzili się przeciwko innym ludziom, przeciwko ich marzeniom, bezpieczeństwu, prawu do lepszego życia. Działo się to w kraju, którego obywatele emigrowali na potęgę, szukając dokładnie tego samego, czego szukają dzisiejsi migranci. Dowodzi to niewyobrażalnego kryzysu moralnego, w jakim znalazł się nasz naród.
Wczoraj grupa „prawdziwych patriotów” w Wałbrzychu pobiła Wenezuelczyka. Wszechobecna propaganda przeciwko godności człowieka w potrzebie zbiera swoje żniwo. Poseł Konrad Berkowicz głosi, że za mało jest w naszym kraju ksenofobii i że on jest ze swojej ksenofobii dumny. Poseł Krzysztof Bosak uważa, że szerzenie kłamstwa oświęcimskiego nie dyskwalifikuje posła Brauna i nie stanowi przeszkody we współpracy z tym człowiekiem. Trwa słowna nagonka na Ukraińców, którzy dokonują cudów męstwa w obronie tego, co w naszej tradycji zawsze było najważniejsze: wolności i niepodległości. Na granicach grasują bojówki chwalone przez obecnego i przez przyszłego prezydenta.
Co się z nami stało – z narodem, który kiedyś wyruszył po wolność pod sztandarami Solidarności? Nie przetrwało nic z tamtego ducha i tamtej etyki. Obserwujemy, jak rodzi się i szerzy faszyzm, i to w swojej najgroźniejszej odmianie. Ponad 50% pytanych w badaniu sondażowym popiera straże obywatelskie na granicy. Dzisiejsze manifestacje przeciwko imigrantom to zapowiedź, że jako naród wchodzimy w czas hańby. Cena za taką hańbę jest na ogół bardzo wysoka.
Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie.