Los Polski na ostrzu. Felieton Fryderyka Zolla (538)

Los Polski na ostrzu. Felieton Fryderyka Zolla (538)

Od tak niewielu zależy tak wiele. Drobna różnica między liczbą głosów oddanych na kandydatów oznacza. że o wyniku wyborów rozstrzygnie w zasadzie przypadek. Indywidualne decyzje jednostek.

Podzielone na pół społeczeństwo stanowi brzemię dla demokracji i funkcjonowania państwa. Żyjemy w różnych rzeczywistościach. Brakuje w Polsce instytucji, która byłaby dla wszystkich Polaków w tym sensie wspólna, że każdy mógłby się z nią identyfikować.

W obecnych warunkach prezydentura działa na społeczeństwo polaryzująco. Niezależnie od tego, kto ostatecznie wygra, połowa obywateli nie będzie się z wybranym prezydentem utożsamiać i w swoim państwie będzie się czuła nieswojo. To w sytuacji potężniejszych zagrożeń zewnętrznych, w czasie przedwojennym, jest tragicznie niebezpieczne.

Musimy zrobić wszystko, aby obywatele czuli się w Polsce dobrze, by uważali ją za swoje państwo. Konieczna jest głęboka reforma Konstytucji, choćby kwestii wyborów powszechnych prezydenta, który ma przede wszystkim kompetencje blokujące rząd.. Musimy nasze państwo ułożyć na nowo. Czy jednak klasa polityczna szukająca wyborczego sukcesu w polaryzacji bardzie gotowa przeprowadzić ten projekt w zgodzie? A jest to konieczne, abyśmy przygotowali państwo na ciężkie czasy .


Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!