Czego nas uczy 1 września? Felieton Fryderyka Zolla (516)

Czego nas uczy 1 września? Felieton Fryderyka Zolla (516)

Rocznica 1 września 1939 to jedna z najsmutniejszych polskich rocznic. O tamtym dniu opowiadała mi babcia i choć urodziłem się ponad 30 lat później, żył on w mojej wyobraźni zasilanej rodzinnymi opowieściami. Dlatego dzień 24 lutego 2022 odczułem jak powrót tamtego doświadczenia. Wojna, która się wtedy rozpętała, wykazuje duże podobieństwo do wrześniowego najazdu. I uzmysławia też szkody, jakie wywołuje kunktatorstwo Europy.

Fatalne wyniki wyborów w Saksonii i w Turyngii są groźnym memento. Ci ludzie tak bardzo chcą się wymiksować z wojny, że aż ściągną ją nam na głowy. W budżecie na przyszły rok Niemcy nie przewidują pomocy dla Ukrainy poza już realizowanymi i opóźnionym programami. Włosi mieli wakacje, więc ich fabryki nie zapewniły Ukrainie obiecanych dostaw. A my odmawiamy przekazania MiG-ów 29, które właśnie teraz, a nie za ileś lat, są dla Ukraińców na wagę przeżycia.

Katastrofa ukraińskiego F16, jednego spośród sześciu, pokazuje dramatyzm sytuacji. Do strącania dronów i rakiet MiG-i byłyby lepsze – oswojone, mniej kosztowne. Pozwoliłyby chronić bezcenne F16 potrzebne przeciwko samolotom bombardującym ukraińskie miasta na wschodzie.

Dramatycznie brakuje pełnego wsparcia z naszej strony. Europa prowadzi swoją dziwną wojnę jak w roku 1939 – i doświadczy skutków tej polityki. A wystarczyłoby dostarczyć broń na czas. Gdyby latem 2022 roku Ukraińcy dostali to, co przekazano im później, a czego odmawiano w decydującej chwili, armia ukraińska wyzwoliłaby okupowane tereny. Teraz nasze wahanie może doprowadzić do załamania się frontu w Donbasie. Ciągle jest to dla nas nierealna, daleka wojna, jak dla Francuzów i Brytyjczyków atak na Polskę w 1939 roku.

Owszem, pomogliśmy na początku i jakoś tam pomagamy nadal, ale to nie załatwia sprawy. Wróg, który nadchodzi, jest śmiertelnym zagrożeniem dla naszej cywilizacji. Poczytajmy trochę historii, jeśli jej nie pamiętamy. Ludzie z tamtych czasów wszystko to przerabiali. Popełniamy te same błędy, a do głowy nam nie przychodzi, że Francuzami i Brytyjczykami z 1939 roku możemy być dzisiaj my. Panie Ministrze Obrony, może warto się zastanowić, czego uczy nas rocznica wybuchu wojny?

PS 1 Trwają zbiórki na wsparcie armii ukraińskiej. Wpłacajcie, proszę, na konto Fundacji na rzecz Kongresu Katoliczek i Katolików z dopiskiem „Ukraina” lub na zbiórkę KOD. To bardzo ważne.

PS 2 Rafał, dzięki za tak wielkie wsparcie. Jest na wagę złota.


  Wesprzyj Ukrainę poprzez Fundację na rzecz Kongresu Katoliczek i Katolików (wpłaty z dopiskiem „Ukraina”)

Wspieramy walczących w Ukrainie

Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!