6.07.2020
Wyobraźmy sobie, że wujek małego Jasia jest gejem i ma partnera. Jest szanowanymi obywatelem o istotnych zasługach. Wywiązuje się wzorowo ze wszystkich obowiązków. Tak się nieszczęśliwie składa, że rodzice Jasia ulegają śmiertelnemu wypadkowi i Jaś zostaje sam. Dziś wujek mógłby go przysposobić. Gdyby proponowane przez Dudę zmiany w Konstytucji weszły w życie, takie przysposobienie nie byłoby już możliwe. Duda w swojej zaciekłości oraz nadziei, że poprą go wyborcy, których poglądy udało się ukształtować homofobiczną propagandą i szczuciem, postanawia poświęcić Jasia. Na to poświęcenie jest przecież gotowy. Jego projekt odsłania całą podłość obecnego reżimu. Niechaj każdy odpowie sobie sam, co jest etyczne: możliwość przysposobienia Jasia przez jego jedynego krewnego czy tułaczka chłopca po rodzinach zastępczych. Polski porządek prawny, który Duda ignoruje, wychodzi z bezwzględnej zasady dobra dziecka. Tej zasadzie Duda wypowiedział wojnę w imię urojeń. Duda chce Polski, która broni ułudy kosztem najsłabszych. W niedzielę możemy temu jeszcze zapobiec.
Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.