O polskich sprawach zadecyduje postawa i determinacja ludzi. Także to, czy przyjdą na jutrzejszy protest. To, czy nie pozwolą się omamić władzy, która kupuje artykuły dziennikarzy, żeby zdobyć ich przychylność. Kupieni dziennikarze wolą jednak pozostać anonimowi: jakakolwiek współpraca z tą władzą, a zwłaszcza z Ministerstwem Sprawiedliwości, nie przynosi chluby. Nic dziwnego, że z taką zaciętością walczy się o nieujawnianie list poparcia dla neo‑KRS. Tak właśnie wygląda postulowana przez PiS transparentność władzy. Ale rzecz jest poważniejsza. Nazwisko na tej liście to obciążenie na całe życie. Zdumiewające, że będąc sędzią, można odejść tak daleko od etosu sędziego. Ale nie ma się co łudzić, że lista pozostanie tajemnicą. Nie w dzisiejszych czasach. Te nazwiska prędzej czy później wypłyną. Są dowodem na brak legitymacji władzy, która nie była nawet w stanie zdobyć podpisów 25 sędziów przekonanych do proponowanej przez nią reformy. Musiała naciskać, przymuszać, a zapewne i tak się nie udało. Lista poparcia dla neo‑KRS to symbol władzy, która boi się jawności odsłaniającej jej machinacje.
Bardzo trudno będzie przywrócić ład. Każdy dzień rządów Ziobry, Kaczyńskiego, Morawieckiego wspieranych przez usłużnego Dudę pogrąża państwo i rodzi dalszą niesprawiedliwość. Opozycja powinna już teraz opracowywać rozwiązania, które pozwolą pokonać kryzys bez niezasłużonych krzywd. Myślę tu na przykład o absolwentach Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, którzy za PiS‑u zostali asesorami. Byli w sytuacji przymusowej. Są świetnymi prawnikami, przygotowanymi do zawodu. Naprawa państwa nie może oznaczać rezygnacji z tych młodych ludzi, wciągniętych w bagno przez PiS‑owską władzę. Przywracanie sprawiedliwości musi być sprawiedliwe.
Jutro trzeba nam protestować w obronie sądów. Jutro trzeba się domagać odrzucenia ustawy kagańcowej, zakończenia działalności Izby Dyscyplinarnej i Ziobrowych rzeczników dyscyplinarnych. Jutro trzeba żądać wykonywania orzeczeń prawdziwych sędziów. Mamy prawo do państwa prawa. Gdy je odzyskamy, musimy go strzec. W interesie wszystkich. Absolutnie wszystkich.
Jutro. Felieton Fryderyka Zolla (89)
Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!