Opublikowany ostatnio list Witalija Prusa ze Lwowa poruszył wielu. Wstrząsająca jest przestawiona tam diagnoza Zachodu i zachodniej demokracji. Wielokrotnie silniejszy od Moskowii Zachód nie jest w stanie udzielić pomocy tak, aby wojna zakończyła się szybko.
Ten brak dostatecznego wsparcia przekłada się na śmierć konkretnych osób, takich jak sąsiad Witalija, dyrektor przedsiębiorstwa. Tak, jego śmierć obciąża sumienie nie tylko Moskwy, ale i Zachodu, niepewnego, jak zezwolić Ukrainie na użycie rakiet, żeby Putin zanadto się nie obraził.
Cała architektura Europy zachodniej oparta jest na chęci zapobieżenia wojnie. Zachód długo zamierzał włączyć Moskwę w swój obieg gospodarczy, mając nadzieję, że Moskwa będzie w stanie funkcjonować w pokojowym współistnieniu. Zachodnie państwa mogłyby wtedy dalej budować swoją z istoty pacyfistyczną, ponadnarodową strukturę polityczną, jaką jest Unia. Przywódcy Zachodu są celowo słabi, mają bowiem działać w gorsecie prawnym demokratycznych instytucji. Napadając na Ukrainę, Moskwa zachwiała tą konstrukcją, ale zarazem popełniła swoje Pearl Harbour. Europa bowiem jest jednak gigantem, a demokratyczne struktury nie są wcale takie słabe.
Społeczeństwo w Polsce tuż po wybuchu pełnoskalowej wojny odegrało ważniejszą rolę, niż sobie to wyobrażamy, i to postawa milionów Polaków miała wpływ na reakcję Polski, ale i Europy w początkowej, decydującej fazie. Historycy będą mieli chyba o czym opowiadać, analizując te wydarzenia. Stopniowo Zachód się obudził. Obudziła się uwikłana w swoje globalne cele Ameryka. Zmieniły się Niemcy, Włochy, Francja. Nieugięte okazało się Zjednoczone Królestwo. Swojej odpowiedzialności dowiedli przywódcy Czech i Rumunii. Świadomi stawki zaangażowali się Bałtowie. Putin bardzo liczył na zwycięstwo ekstremistów w wyborach europejskich. Bardzo liczył na zwycięstwo Le Pen we Francji. Demokracja okazała się silniejsza. Charakterystyczne, że nawet skrajnie prawicowy polityk holenderski Geert Wilders w swoim krótkim wpisie na temat tworzących się frakcji w Parlamencie Europejskim bezwzględnie poparł Ukrainę. Europa w sprawie Ukrainy bynajmniej nie jest tak podzielona, jak sugerował i jak spodziewał się Putin.
Moskwa obudziła olbrzyma, choć jego złożona struktura, zupełnie niedostosowana do wojny, spowalnia jego działanie. Ten czas kosztuje życie ukraińskich żołnierek i żołnierzy oraz cywilnych obywateli i jest źródłem wielkiego cierpienia. W XXI wieku żadna z tych śmierci nie miała prawa się wydarzyć. Ale po drugiej stronie piekła czeka Ukraina, za którą warto walczyć – nowa Ukraina, bogate państwo europejskie. Europa z Ukrainą będzie potęgą.
Od nas wszystkich zależy, żeby śmierć tych ukraińskich dziewczyn i chłopaków nie poszła na marne. Trzeba pomagać już teraz – to przynosi największe efekty. Trwają nasze zbiórki: zbiórka KOD-u oraz Fundacji na rzecz Kongresu Katoliczek i Katolików. Zgromadzone pieniądze w całości idą na wsparcie walczącej Ukrainy.
PS Wsparcie na Fundację Kongresu proszę wpłacać koniecznie z dopiskiem „Ukraina”.
Wesprzyj Ukrainę poprzez Fundację na rzecz Kongresu Katoliczek i Katolików (wpłaty z dopiskiem „Ukraina”) |
Wspieramy walczących w Ukrainie |
Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie.