Putin atakuje NATO i Unię Europejską. Po raz pierwszy w ten sposób testowana jest polska odporność, sprawność instytucji i skuteczność naszych sojuszy. Wiadomo było, że to musi nastąpić, ale gdy już się to dzieje trudno nie być zatroskanym.
Realizowany jest podręcznikowy scenariusz „doktryny Gierasimowa”. Wojny hybrydowej, w której celami i amunicją są zwykłe obiekty cywilne, w której działania faktyczne połączone są z medialną dezinformacją i w której przemoc jest stosowana, ale poniżej „progu kinetycznego” czyli pełnoskalowych działań oficjalnych oddziałów wojskowych.
Putin i Łukaszenka używają dziś jako broni zwykłych ludzi przywiezionych samolotami z Bliskiego Wschodu i przepychanych przez białoruską granicę do Polski. Do tej Polski, którą J. Kaczyński skłócił nie tylko z Unią ale też z USA, wojskowym fundamentem NATO. A przede wszystkim skłócił ją wewnętrznie i zdeptał resztki zaufania. Jako receptę na kryzys stosujemy fizyczne odpychanie uchodźców.
Szkoda tych ludzi. Szkoda nas. Szkoda przyszłości regionu.
Niewykluczone, że celem tego ataku jest konflikt jako taki. Wytworzenie strefy nienormalności w pobliżu „przesmyku Suwalskiego” rozdzielającego Putinowskie państwo. Współczesnych „Dzikich Pól”, na których w praktyce nie obowiązują żadne reguły i prawa. W tym żadne sojusze międzynarodowe, jak NATO.
Widać dziś jak na dłoni wagę codziennych spraw. Rozum, współpraca, wspólne reguły, prawo, szacunek dla mniejszości. To nie są tylko 'piękne słówka’. To kwestia naszego bezpieczeństwa. Być albo nie być. Polski nie stać na rządy nagiej siły; ani w polityce międzynarodowej, ani wewnętrznej.
Nie wiem czy Polska posiada odporność zdolną odeprzeć podobne ataki w dłuższym czasie. Zwłaszcza Polska osamotniona. Chcę jednak wierzyć, że odeprze je Zachód jako wspólnota, jako Cywilizacja.
Jeśli to zrobi to nie tylko dzięki przewadze wojskowej USA, ale codziennością działań cywilnych, obywatelskich. Przede wszystkim nie dopuszczając, aby dorobek Zachodu osłabiali tacy jak Orban, czy J. Kaczyński. Nie dopuszczając do tego, aby ludzi traktowano nieludzko.
Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.