Nasz region w podręcznikach prawa porównawczego określany jest jako obszar nihilizmu prawnego. Państwo PiS staje się żywym dowodem trafności tego opisu.
Mijający tydzień pełen jest informacji, które w różnym stopniu pogrążają państwo lub są symptomami jego rozpadu. Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE podważyło cały system PiS‑owskich nominacji sędziowskich, pozwalając stosować bezpośrednio prawo unijne z pominięciem prawa krajowego. W zagranicznych podręcznikach prawa porównawczego jako cechę charakterystyczną porządków prawnych w Europie Środkowej podaje się ich nihilizm. Prawo na tych terenach jest atrapą. Poszczególne instytucje prawne naśladują instytucje zachodnie, ale nie stoi za nimi żadna samodzielna wartość. Są tylko wydmuszkami, które autorytarnej czy po prostu zdegenerowanej władzy mają nadawać pozory legalności. Podręczniki te, wydane przed rokiem 2015, wskazują na proces wyzwalania się z nihilizmu przez takie kraje jak Polska: wytrwałą pracą nad instytucjami państwa zmienia się tam cywilizacyjną przynależność porządku prawnego. Zmiana ta okazuje się w Polsce nietrwała. Państwo PiS‑u wraca do obszaru nihilizmu prawnego. Trybunał Konstytucyjny legitymizuje bezprawie, Sąd Najwyższy staje się bezwolnym narzędziem władzy. Procedowana jest właśnie nowelizacja, która ten proces przypieczętuje. Nowy Ład Pisowski zapowiadany przez Morawieckiego ma stworzyć mechanizmy konserwujące władzę PiS‑u za europejskie pieniądze. Dla udobruchania Ziobry częścią tego projektu będzie całkowite zdewastowanie sądownictwa powszechnego przez tzw. spłaszczenie, czyli powrót peerelowskiej struktury sądów. Żeby było trudniej, najpewniej za ratyfikacją Funduszu Odbudowy, który sfinansuje nihilizację resztek instytucji państwa, zagłosuje – z poczucia odpowiedzialności, a może ze strachu – opozycja. Ziobro będzie więc mógł zjeść ciastko, kreując się na nieugiętego europofoba, i mieć ciastko: europejskie miliardy na zakup demontażu demokracji w Polsce. Mimo wszystkich tragicznych konsekwencji opozycja musi tę partię rozegrać w sposób znacznie bardziej wyrafinowany. Rząd ma większość, niech przegłosowuje. Wbrew temu, co myśli Gowin, przeprowadzenie planowanej anihilacji sądów nie jest odwracalne. Nie będzie nas już w Europie. Za europejskie pieniądze kupujemy sobie „etap” do krainy całkowitego nihilizmu. Powrót stamtąd trwa zwykle całe pokolenia, jeśli w ogóle jest możliwy.
Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.