Waterloo c.d.
Waterloo pokazuje, że międzynarodowa współpraca może zwyciężyć egoizm autokraty, egoizm jednego kraju. Pod Waterloo przegrał nie Napoleon, ale chęć dominacji powzięta przez szaleńca, któremu marzyło się zawojowanie Europy.
Napoleonów ci u nas dostatek: Putin, Łukaszenka, Erdoğan, Orban, Kaczyński, Salvini, Marine Le Pen. Wszyscy oni chcą zawładnąć europejską przestrzenią jak swoją własną. Marzy im się rozbicie międzynarodowej współpracy w ramach Unii Europejskiej na rzecz lokalnego królestwa. Tymczasem historia Polski (choć nie tylko) pokazuje, czym kończą się próby rozdrabniania dobrze funkcjonującej międzyspołecznościowej wspólnoty. Okres rozbicia dzielnicowego powinien dla tych małych Napoleonów naszej epoki być przestrogą.
Czy opamiętają się w porę, zanim na dobre rozkręcą uruchomione w europejskich społecznościach procesy podziału?
Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.