Grozi nam szkoda, czyli zawetowanie budżetu Unii Europejskiej na następne lata, które to weto postawi nas po przeciwnej stronie niż inne państwa członkowskie (Węgry na pewno coś w ostatniej chwili wymyślą i Polska zostanie sama ze swoim twardym stanowiskiem). Polak zawsze chciał być równy innym – „szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie”. A tu masz, za chwilę się okaże, że dumnej i nieugiętej postawy ugotować na obiad się nie da. Zapewne ktoś mi zarzuci, że pragmatyzm przez mnie przemawia, że odkładam idee na bok, a przecież o idee tu chodzi. A i owszem, o idee tu chodzi. O wspólną Europę i miejsce, które w niej Polska ma. Jeszcze ma.
Trudne czasy wymagają trzymania się razem, realistycznego podejścia, dostrzegania różnych aspektów i rezygnacji z mocno egoistycznie ujętych ambicji. Bycie razem – co świetnie wie każdy, kto należy do jakiejś wspólnoty i chce się w niej cieszyć pełnią praw – często narzuca pewne kompromisy, ograniczenia. Ale warto! Bo przecież to nasza wspólnota, należymy do niej i ją współtworzymy, bez nas byłaby zupełnie inna, a i my bylibyśmy inni…
Wspólnotę tworzą jednostki. W Unii Europejskiej tymi jednostkami są państwa. Jednostki bez swoich wspólnot są słabe i samotne, a państwa w zglobalizowanym świecie ulegają marginalizacji. Odejście jednostek osłabia wspólnotę. Świetnie to w teorii wiemy. I co? I nic… Za chwilę ambicje wyprowadzą Polskę i Polaków ze wspólnej Europy. Już kiedyś tak było, wcale nie tak dawno, tylko wtedy niewiele mieliśmy do powiedzenia – tak się losy Polski potoczyły, że zostaliśmy po lewej stronie bez możliwości wyboru i bez prawa głosu. Mądry Polak po szkodzie, której wówczas nie zawinił: już w 1989 roku, tuż po zmianie politycznej, pukaliśmy do bram Europy i staraliśmy się, żeby nas przyjęto. Dużo się zmieniło i aż się prosi, by przywołać słowa, które do starego przysłowia „mądry Polak po szkodzie” dopisał Jan Kochanowski: „Nową przypowieść Polak sobie kupi / że i przed szkodą, i po szkodzie głupi”…
Felieton jest wyrazem opinii autorki. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.