Sytuacja pandemiczna nie skłaniała rządu jakże Zjednoczonej Prawicy do ogłoszenia stanu nadzwyczajnego.
Rządzący pletli coś o tym, że nie chcą ograniczania praw obywatelskich. Nie przeszkodziło im to we wprowadzaniu lockdownów, zamykaniu granic, ograniczaniu swobody poruszania się. Uważali, że to wszystko można robić w ramach obowiązującego, zwykłego ustawodawstwa. Mają dużą szansę się przekonać, jaką cenę w formie odszkodowań przyjdzie za te poglądy zapłacić.
Stan wyjątkowy ogłaszany jest teraz. Wywołuje go trzydziestu afgańskich uchodźców marznących i głodujących na granicy. Stan ten nie ma im pomóc, ma natomiast przeszkodzić w informowaniu opinii publicznej o ich cierpieniu. Znęcanie się będzie przebiegać w ciszy. Jest to stan wyjątkowy wymierzony w wolność słowa i wolność zgromadzeń. Stan godny tej władzy.
Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie.