Wyrok. Felieton Fryderyka Zolla (231)

Wyrok. Felieton Fryderyka Zolla (231)

Stało się. Trybunał Przyłębski wykonał zdanie polityczne. Długo, bardzo długo zwlekano. Nie lekceważono potrzeb PiS‑owskiego elektoratu o radiomaryjnej proweniencji, ale nie chciano ich zaspokajać przed wyborami. Orzeczenie należało też ogłosić właśnie teraz, by załagodzić gniew futerkowców. Wszystko to razem pokazuje, że to, co się wczoraj wydarzyło, nie ma nic wspólnego z prawem. Niezależnie od poglądów na aborcję nie można przejść milcząco obok całkowitego upadku Trybunału i porządku prawnego w Polsce. Każdy, kto nie protestował przeciwko niszczeniu tych instytucji, ma swój udział we wczorajszym wyroku.
Trafne jest stwierdzenie Marty Lempart, że z punktu widzenia prawa Rzeczypospolitej tego orzeczenia nie ma. Opozycja musi teraz uważać. Kaczyńskiemu chodzi także o to, byśmy rzucili się sobie do gardeł. Na to nie możemy pozwolić.
Z prawdziwym bólem przeczytałem wyrazy zadowolenia ze strony abpa Gądeckiego. Są to wyrazy zadowolenia z upadku państwa. Upadku, za który zapłaci także Kościół. Nie wiem, jaka będzie ustawa o aborcji zapowiadana przez PiS. Wiem natomiast, jaka będzie ustawa już po PiS‑ie. Jej treść będzie reakcją na wczorajsze orzeczenie i arcybiskupią wdzięczność. Naruszono pewien ład, który pewnie nie był dobry, ale był jakimś ładem. Teraz więc nie obowiązuje już nic.
Wyrok ten w żaden sposób nie zwiększa ochrony godności w naszym kraju. Jest atakiem na godność i to w okresie, gdy powinniśmy być solidarni wobec zarazy. Degenerująca się władza urządziła igrzyska. I znowu zapłacimy za to wszyscy. Od opozycji czas ten wymaga dziejowej mądrości.


Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!