Mamy Prawo do Prawa

Fryderyk Zoll zaprasza – Protest w sprawie Niezależności Sądów

——————————————–

Dziś nie ma już Trybunału. Jest za to czas próby.

Apelujemy do sędziów wszystkich sądów, aby nie brali udziału w bezprawiu, aby się nie dali skusić omamami karier i łask władzy. Wszystkich obywateli wzywamy do obrony resztek państwa prawa. Nie możemy zaakceptować tego co się dzieje.

Tracimy jako obywatele Polski niezawisłe sądy. Trybunał Konstytucyjny został obrócony w farsę. Wzywamy wszystkie siły opozycji, partie demokratycznej Polski, ruchy i stowarzyszenia oraz wszystkich, których łączy miłość ojczyzny do obywatelskiego sprzeciwu wobec bezprawia. Nie dajmy się uśpić dobrą koniunkturą gospodarczą, transferami socjalnymi i innymi prezentami władzy, Będą one nic nie warte, gdy stracimy stojące na straży naszych praw sądy.

Dzisiejszy dzień za sprawą wymienionych sędziów i niesędziów Trybunału przejdzie do historii hańby polskiego sądownictwa. Mieliście stać na straży Konstytucji. Orzekaliście w togach z biało czerwonymi żabotami i w łańcuchach z orłem w koronie. Coście zrobili? Tego wam Rzeczpospolita nie wybaczy. ​

Trybunał Konstytucyjny, który już na tę nazwę nie zasługuje, stwierdził niekonstytucyjność przepisów obecnie obowiązującej ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa w zakresie dotyczącym wyboru jej członków. Uczynił to w składzie sędziów wyłącznie wyłonionych przez PIS, w tym nielegalnie zasiadających w Trybunale tzw. sędziów dublerów, czyli nie-sędziów. Jedynym celem wniosku Ziobry do TK było zalegalizowanie niekonstytucyjnych projektów ustaw niszczących niezawisłość polskich sędziów i znoszące niezależność sądownictwa. Trybunał już raz wykorzystano do legalizacji niekonstytucyjnych przepisów o zgromadzeniach, jednak skala obecnego zdarzenia przekracza wszelkie granice przyzwoitości. Nie można pojąć, czym kierowali się orzekający w tej sprawie. Jak honor pozwala im uważać się jeszcze za sędziów. Jak będą mogły żyć osoby orzekające w tej sprawie: Michał Warciński, mieniąca się Prezesem TK Julia Przyłębska, Grzegorz Jędrejek oraz niesędziowie Mariusz Muszyński i Lech Morawski w zgodzie z własnym sumieniem i honorem.

Stwierdzenie niekonstytucyjności obowiązującej ma uwolnić Andrzeja Dudę od lęku przed odpowiedzialnością za podpisanie przygotowywanego bezprawia konstytucyjnego. Złudna jest to nadzieja. Pozory prawa nie zastąpią samego prawa. Akt Prezydenta, jeżeli zdecyduje się na udział w bezprawiu, będzie nadal bezprawny. A jego odpowiedzialność jeszcze większa.

F. Zoll