Wydalenie Irakijczyka bez prawa do obrony narusza prawa człowieka

Wydalenie Irakijczyka bez prawa do obrony narusza prawa człowieka

Wydalenie Irakijczyka bez prawa do obrony narusza prawa człowieka
Straż Graniczna, na wniosek Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wydała decyzję o zobowiązaniu do powrotu obywatela Iraku Ameera Tawfeeka Hassana Alkhawlany’ego, doktoranta Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Powodem wydania takiej decyzji było uznanie, że stanowi on zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Został on zatrzymany 3 października w Krakowie i umieszczony w Areszcie dla Cudzoziemców w Przemyślu.

Materiały, na podstawie których uznano go za zagrożenie zostały utajnione. Ani cudzoziemiec ani jego pełnomocnik nie mają zatem żadnej możliwości poznania rzeczywistych przyczyn wydania decyzji o zobowiązaniu do powrotu. Nie mogą również przedstawić argumentów przeciwko powodom, dla których został on uznany za zagrażającego bezpieczeństwu.

„Przepisy polskiego prawa krajowego nie zawierają rozwiązań zapewniających cudzoziemcowi podjęcie skutecznej obrony, gdy decyzja o zobowiązaniu do powrotu ma zostać wydana w oparciu niejawne okoliczności. Taka sytuacja rodzi wątpliwości co do jej zgodności z Konstytucją RP, Kartą Praw Podstawowych UE oraz Europejską Konwencją Praw Człowieka” – powiedział Jacek Białas, prawnik HFPC.

Zdaniem HFPC ograniczenia praw cudzoziemców w takich sprawach są nieproporcjonalne. Konieczność zapewnienia bezpieczeństwa państwa oczywiście jest niekwestionowana. Jednak powinny istnieć rozwiązania, które przy zachowaniu interesu publicznego dawałyby cudzoziemcowi pewną możliwość przedstawienia argumentów przeciwko uznaniu go za zagrożenie dla bezpieczeństwa i wydaleniu z Polski.

Należy również stwierdzić, że powrót Ameera Alkhawlany’ego do kraju pochodzenia może narazić go na naruszenia praw człowieka w związku z kryzysową sytuacją w Iraku. Wysoki Komisarz ONZ do Spraw Uchodźców (UNHCR) wezwał do niewydalania cudzoziemców do Iraku dopóki sytuacja w tym kraju się nie poprawi.

Sytuacja Ameera Tawfeeka Hassana Alkhawlany’ego nie jest jednostkowym problemem. HFPC w przeszłości brała udział w szeregu podobnych postępowań. HFPC zgłosiła również wniosek o dopuszczenie do udziału w postępowaniu w tej sprawie.

List otwarty pracowników UJ.

Instytut Nauk o Środowisku Kraków, 10.10.2016
Uniwersytet Jagielloński
ul. Gronostajowa 16, 30-387 Kraków
e-mail: [email protected]

Sz. Pan Dr Jarosław Gowin
Wiceprezes Rady Ministrów
Minister nauki i szkolnictwa wyższego
ul. Hoża 20, 00-529 Warszawa

dotyczy: uwięzienie i zagrożenie deportacją studenta Uniwersytetu Jagiellońskiego
Szanowny Panie Ministrze!
W dniu 3.10.2016 z polecenia ABW aresztowany został nasz student, doktorant Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Jagiellońskiego, mgr Ameer Alkhawlany, obywatel Iraku. Przedstawiono mu zarzut iż jego „zachowanie stanowi zagrożenie dla Rzeczpospolitej Polskiej” i zagrożono deportacją, a przesłanki takiej decyzji są „tajne” – tak więc ani on, ani jego znajomi, ani nawet adwokat nie mogą się dowiedzieć, co konkretnie mu się zarzuca.
Rozumiemy potrzebę czujności służb państwowych, które starają się reagować nawet na ślady podejrzeń. Jednak deportowanie zagranicznych studentów bez wyjaśnienia konkretnych przyczyn ani im, ani środowisku naukowemu, w którym pracują, uniemożliwi realizację jednego ze strategicznych celów Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego – umiędzynarodowienia polskich uczelni.
Informacje o takich zdarzeniach trafiają do mediów i internetu nie tylko w Polsce. Jest oczywiste, że potencjalny student zrezygnuje z przyjazdu do Polski jeśli się dowie, że cały jego wysiłek i poniesione koszty mogą być w każdej chwili zniweczone na skutek arbitralnej decyzji, nie wspartej żadnym uzasadnieniem. Jak mamy wytłumaczyć tę sytuację innym studentom zagranicznym? Jak przekonać obcokrajowców do studiowania w Polsce i liczyć na to, że ci którzy już tu są o i sprawie się dowiedzą, zachęcą innych do wspaniałej idei „Go! Poland”?
Dlatego prosimy Pana o interwencję u właściwych władz. Sądzimy, iż Ameer Alkhawlany, posiadający prawo do legalnego pobytu w Polsce i od dwóch lat z wielkim zaangażowaniem studiujący pod naszym kierunkiem, nie jest zaangażowany w żadną nielegalną działalność. Co ważniejsze, uważamy że nawet jeśli wobec jakiegoś studenta podejrzenia są uzasadnione i faktycznie powinien być deportowany, to konkretne, przekonujące argumenty powinny być przedstawione władzom uczelni i wyjaśnione zainteresowanemu środowisku akademickiemu. Brak takiej transparentności nieuchronnie doprowadzi do pogorszenia wizerunku Polski i zaprzepaszczenia szansy na umiędzynarodowienie naszych uczelni.

Z wyrazami szacunku,
nauczyciele i opiekunowie Ameera Alkhawlany

 

Artykuły <klik> <klik> <klik> <klik> <klik> <klik> <klik>

Oświadczenie UJ <klik>

Petycja <klik>

#MamyDosc