Wieści rozczulające. Felieton Fryderyka Zolla (362)

Wieści rozczulające. Felieton Fryderyka Zolla (362)

Ze zjazdu skrajnej prawicy w Hiszpanii, na którym Polskę reprezentował premier Morawiecki, płyną rozczulające wieści.

Otóż ta putinowska międzynarodówka potępiła samego Putina – wprawdzie nie wprost, jedynie tak naokoło, bo przecież to niedobrze, że tak dużo wojska u granic Europy itd. W każdym razie zachwyt jest. I Morawiecki może się chwalić, że nie uczestniczył bezpośrednio w zdradzie. Wspaniale! Oto standard, którego możemy oczekiwać od premiera.

Zgrzyta tu tylko jedno. Putinowi nie zależy na miłości Zachodu. Jest mu kompletnie obojętne, czy polski rząd chwali, czy potępia jego imperializm. Dla Putina liczy się to, by uczestnicy madryckiego spotkania nadal pracowali nad demontażem jedności Zachodu. Nie mają wyznawać miłości Rosji czy Putinowi, ale demontować Unię Europejską jako realną siłę broniącą demokracji, praworządności i zasad uczciwego wolnego rynku. Z tego zadania madrycka czeredka Putina stara się – na razie nieudolnie – wywiązać. Reszta jest bez znaczenia. Dlatego nie wzruszajmy się za bardzo aktem końcowym tego zjazdu. Zebrali się tam ludzie, których wizja Europy jest dla Polski egzystencjalnie niebezpieczna, a w jej realizacji bierze udział PiS i osobiście premier Morawiecki.


Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!