Sprawa dla prokuratury. Felieton Joanny Hańderek (12)

Sprawa dla prokuratury. Felieton Joanny Hańderek (12)

Europoseł Dominik Tarczyński wykazał się czujnością i postanowił ukarać bluźnierców. Zawiadomił więc prokuraturę o popełnieniu przestępstwa: na okładce jednego z czasopism widnieje Matka Boska z maseczką i logo Strajku Kobiet. Skandal!

Nie wiem, nie rozumiem, sama jestem ateistką i nic mi do wiary, ale o ile się orientuję, Matka Boska raczej była miłą dziewczynką, która wcześnie urodziła dziecko, a potem musiała patrzeć, jak jej syn zostaje zakatowany. Czy naprawdę ktoś taki nie poparłaby Strajku Kobiet? Czy jej historia – historia dziewczynki związanej z dużo starszym mężczyzną, historia matki, której syn zginął na jej oczach zamęczony przez żołnierzy okupanta, nie wskazuje, że taka osoba nie byłaby obojętna wobec krzywdy innych?

Przywodzi to na myśl sprawę różańca przerobionego na kastet. Jeżeli różaniec służy do modlitwy, a modlitwa jest rozmową z Bogiem, to jak różaniec może być kastetem? Mój ateistyczny łeb trochę się przegrzewa od współczesnych czasów. Nadchodzą święta, więc może narodowcy i skrajni prawicowcy przemówią ludzkim głosem i wytłumaczą mi, kogo obraża Matka Boska ze znakiem Strajku Kobiet? I co jest złego w tęczowej aureoli wokół jej głowy? Rozumiem, że nienawiść do drugiego człowieka zobowiązuje, a skoro się należy do partii, która opiera swoje działania na łamaniu prawa i sprzeniewierzaniu się sprawiedliwości, to coś z takiej przynależności musi wynikać. Trzeba szukać wroga wszędzie. Istnieją jednak jakieś granice logiki, zdrowego rozsądku. Obrazić się i wysłać zawiadomienie do prokuratury, jakby nie mieli tam poważniejszych problemów – w sumie do dzisiaj marsze narodowców nie zostały z demolek rozliczone – to chyba coś nie tak. To nie moje środowisko, ale tak sobie myślę, że dla ludzi wierzących musi to być bardzo przykre, gdy ich symbolami i ich wiarą wycierają sobie gęby fanatycy opętani nienawiścią i PiS‑owską propagandą.

Mamy święta. Dla chrześcijan szalenie ważne i piękne: rodzi się ich zbawiciel. Dla ateistów niezwykle przyjemne, bo miasto rozświetlają kolorowe lampki i można sobie w domu zrobić dekoracje jak do dziecięcego pokoju marzeń. Ot, taki czas oderwania się od codzienności. I tak całkiem przy okazji można sobie życzyć, by świat przestał pędzić w stronę orwellowskiego obłędu. Jeżeli kogoś obraża okładka z Matką Boską mającą maseczkę na twarzy i czarną parasolkę, a wcześniej obrażała tęcza dorysowana do świętego obrazu, to coś tu jest nie tak. Bardzo nie tak. Oczywiście, można powiedzieć, że nic nie rozumiem, bo jestem ateistką. Ale rzecz w tym, że tej postaci nie przedstawiono w sposób wulgarny czy karykaturalny. Co więcej, jest to tylko obraz. Prokuratorskie dochodzenie powinno raczej się koncentrować na policjancie łamiącym rękę drobnej dziewczynie, na policjantach, którzy w amoku wyciągają pałki teleskopowe i biją kobiety. To przedstawiciele partii rządzącej powinni mieć spotkanie z prokuraturą za mowę nienawiści stosowaną na co dzień, za niszczenie Polski, za narażanie życia obywatelek i obywateli przez praktyczne zaniechanie walki z pandemią.

Mamy święta. Już za chwilę będziemy wszyscy – wierzący i ateiści – siedzieć przy choince, składając sobie nawzajem życzenia i ciesząc się, że udało nam się przeżyć kolejny rok w coraz bardziej totalitarnym, dziwnym, smutnym kraju. Życzę zatem Państwu i sobie, by wróciła nam normalność. Byśmy przestali robić problemy tam, gdzie ich nie ma, a zaczęli myśleć o tym, co konieczne. Przed nami kryzys gospodarczy po pandemii, kolejna fala walki z wirusem, upadająca edukacja, zniszczony Trybunał Konstytucyjny, łamanie Konstytucji. Mamy co robić. Ma nas co oburzać. Życzę więc Państwu i sobie, byśmy przetrwali. Tak wigilijnie i ateistycznie: niech nas oburza to, co znieważa prawo i Konstytucję, niech nas boli to, co niszczy nasze obywatelstwo. A w skrócie: życzę nam wszystkim zdrowego rozsądku!


Felieton jest wyrazem opinii autorki. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!