Słownik polsko-polski (przekład dowolny). Felieton Joanny Hańderek (50)

Słownik polsko-polski (przekład dowolny). Felieton Joanny Hańderek (50)

Co powiedzieć? Jak poradzić sobie z tym, co wyrabia partia rządząca? Tak sobie pomyślałam, że przyda nam się wszystkim słownik. Bo może nie rozumiemy jaśnie nam panujących, może nie widzimy dobra, które czynią. Tak się przecież dwoją i troją, by ziemię polską chronić, i nowy ład nam jeszcze zaprowadzić. Więc alleluja i do przodu! Oto słownik pislandii.

Ponieważ niektóre działania rządu ewidentnie nie zostały zrozumiane przez nieprzychylne media i złą opozycję, proponuję mały słownik polsko-polski – tak dla pewności, że wszyscy wiemy, co się dzieje i co robimy. Zacznijmy od pojęć podstawowych.

Ludzie o chorych skłonnościach – uchodźcy próbujący przez Białoruś i Polskę uciec przed reżimem totalitarnym w swoim kraju.

Dewianci – grupa rodzin z dziećmi zatrzymana na granicy, najprawdopodobniej uchodźcy z Bliskiego Wschodu.

Broń biologiczna – uchodźczyni z kotem przetrzymywana na granicy w Usnarzu Górnym.

Uchodźcy – lewacki wymysł, propaganda opozycji, spisek Łukaszenki wymierzony w nasz kraj.

Dzieci – mali Polacy i małe Polki. Dzieciom przysługuje ochrona prawna, miłość i wsparcie. Osoby do osiemnastego roku życia bez polskiego pochodzenia to zaraza, dewianci, których można odwieźć na granicę i wypchnąć na stronę białoruską. Co tam zrobią, to już nie nasza sprawa. My chronimy dzieci właściwie rozumiane.

Materiały operacyjne – pedofilskie i zoofilskie zdjęcia wygooglowane w sieci przez znudzonych PiS-owców.

Lesbijki Geje Biseksualne osoby Transseksualne osoby – lewacki wymysł, propaganda Zachodu, zaprzeczenie pięknej tradycji, ideologia. Można leczyć modlitwą i zimnymi okładami.

Ekologia – lewacki wymysł, chora idea zgniłego Zachodu, ekologizm, który nie rozumie, że człowiek to człowiek, a zwierzę to zwierzę. Ducha ekologoizmu wygania się egzorcyzmami, najlepiej za pomocą salcesonu.

Kryzys klimatyczny – jaki kryzys? My mamy węgiel!

Czesi – naród, który nic nie rozumie, rządzony przez ludzi, z którymi nie idzie się dogadać.

Turów – polska racja stanu, kopalnia ekologiczna produkująca czystą energię.

Czarne protesty – spisek sił antypolskich, propaganda TVN i Internetu. Wiadomo, że Polki wcale nie chcą pracować, nie chcą studiować, nie chcą robić kariery, marzą tylko o rodzeniu dzieci, i to chorych. Feminizm w naszym kraju to aberracja. Polka zna swoje miejsce.

Stan wyjątkowy – stan, który jest wyjątkowy, gdy właściwe osoby uznają, że jest wyjątkowy. Pandemia nie ma nic tu do rzeczy, kryterium podstawowym jest rozeznanie PiS-u.

Stan wyjątkowy na granicy – rozgrzewka przed stanem wyjątkowym w całym kraju, przecież wybory same się nie wygrają.

Drut kolczasty – superobronny materiał prezentowany wzdłuż granicy Rzeczpospolitej Polskiej, tak by każdy wiedział, że Polacy nie gęsi, swoją obronę mają.

Prawa człowieka – prawo prezesa do ciszy i spokoju. Dlatego zgodnie z prawami człowieka dom prezesa na Żoliborzu jest pilnowany przez okrągłą dobę.

Konwencja Genewska – nic nam o niej nie wiadomo, to dziwne zapisy zgniłego Zachodu. Rzecz niewarta zainteresowania.

Media – TVP i jedyna słuszna radiostacja.

TVN – dezinformacja, hańba, spisek żydowsko-masońsko-lewacko-chińsko-marsjański. Atakują.

Podwyżki i inflacja – nie ma czegoś takiego, pojęcie puste.

Nepotyzm – nie ma czegoś takiego, pojęcie puste. W PiS-ie są sami mężowie stanu, a zatem to naturalne, że w ich rodzinach i pośród znajomych znajdują się sami geniusze. Kto powiedział, że fryzjer nie może zostać ministrem finansów?

Ustawy – dokumenty pisane podczas obrad, by opozycja nie mogła pyskować.

Trybunał Konstytucyjny – duży zabytkowy budynek w Warszawie.

Sejm – miejsce spotkań, z niewiadomych przyczyn pełne opozycji i dziennikarzy, ale jeszcze jedna kadencja i będzie to już miejsce spotkań wyłącznie miłych.

Prezydent – pan od trzymania długopisu, jazdy na nartach i dożynek.

Pierwsza dama – pani w sukienkach.

Reasumpcja – nowa świecka tradycja. W skrócie: głosuj tak długo, aż wyjdzie na twoje. A jeśli nie wyjdzie, policz głosy jeszcze raz, aż wyjdzie, jak trzeba.

Mowa parlamentarna – mówić dużo i szybko, półprawdy, nieprawdy i też nieprawdy z wiarą, że ciemny lud i tak to kupi.

Mordy zdradzieckie – przyjacielskie określenie koleżanek i kolegów, rzucone tak bez żadnego trybu, w celu rozładowania napięcia.

Nowy ład – my mamy jeszcze więcej, a wy zap*** za miskę ryżu!

Unia Europejska – kolejna instytucja, która chce zniszczyć nasz piękny naród, okupant Europy i Polski, tyrania, która odmawia kasy, chociaż ta po prostu nam się należy.

Ironia – załamanie wykształciucha.


Felieton jest wyrazem opinii autorki. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!