Ślad dobra. Felieton Marcina Nowaka (24)

Ślad dobra. Felieton Marcina Nowaka (24)

Prawdziwe życie zaczyna się wtedy, kiedy uświadamiamy sobie, że nic, absolutnie nic z tego świata nie wyniesiemy ze sobą, a wszystko, cokolwiek zrobimy, powiemy, a nawet pomyślimy, na tym świecie pozostanie.

Nie musimy tego materializować w formie pisemnej lub ustnej – wystarczy, że pomyślimy i przywiążemy się do tej myśli. Gdy zatrzymamy myśl, ona nieuchronnie wpłynie na nasze działanie. Dobra myśl ukierunkuje na dobro. Zła na zło.

Świadomość tego przynagla nas do dojrzałego i odpowiedzialnego działania we własnym imieniu, do mądrego i dobrego gospodarowania tym, co otrzymujemy w naszym życiu od narodzin do śmierci. Życie daje nam możliwość nieograniczonego dostępu do wszystkich swoich zasobów. Każdy z nas sam decyduje, z czego chce skorzystać, a z czego nie. Życie niejako to wszystko wypożycza za darmo, daje w leasing bez żadnych opłat. Ufa, że użyjemy jego zasobów do budowania przestrzeni dobra.

Śpieszmy się więc pozostawić po sobie dobry ślad. Ślad dobrych czynów, świat dobrych i budujących słów, świat konstruktywnych i inspirujących myśli. Codziennie wyślijmy jedną pozytywną myśl w kierunku kogoś innego. Codziennie powiedzmy mu kilka pozytywnych słów. Codziennie zróbmy coś dobrego dla drugiego człowieka. Niekoniecznie dla tego, którego najbardziej lubimy, niekoniecznie dla tego, który jest dla nas szczególnie życzliwy, niekoniecznie dla tego, który może się odwdzięczyć. Zróbmy to otwarcie, niczego nie oczekując w zamian, lub po cichu, tak by nikt nie wiedział, także on sam, tak by nikt nam za to nie dziękował.

Nie róbmy tego z pobudek religijnych ani niereligijnych, nie róbmy tego w oczekiwaniu, że coś się odmieni, nie róbmy tego w oczekiwaniu, że zmienimy świat, drugiego człowieka, nie róbmy tego z obowiązku, bo tak trzeba, nie róbmy tego, myśląc, że coś otrzymamy w zamian… Po prostu zróbmy, powiedzmy, napiszmy, pomyślmy, puśćmy i zapomnijmy.

Budujmy przestrzeń dobra, bo tylko w tej przestrzeni każdy może się odnaleźć, każdy może istnieć w całej swej integralności, każdy może dokonywać wolnych wyborów. Stwarzajmy drugiemu człowiekowi przestrzeń do decydowania, bo tak jak my działamy w swoim imieniu, tak i drugi człowiek działa w swoim. Nie możemy działać za niego, bo nie żyjemy jego życiem. W tej przestrzeni dobra wszyscy jesteśmy dobrymi ludźmi, nie ma tych, co wracają z tarczą, i tych, co na tarczy. Nie ma zwycięzców i przegranych. Te kategorie w ogóle nie istnieją.

Nieraz myślę sobie: i co z tego, że Putin rządzi od iks lat, ma posiadłości, opływa w luksusy, a świat przed nim drży. Któregoś dnia odejdzie, zostawiając to wszystko. Co z tego, że Jarosław Kaczyński zdobył władzę i trzyma ją za wszelką cenę. On od początku jest na wojnie, jego radość i samozadowolenie są nieszczęściem ponad połowy Polek i Polaków. Co z tego, że Kaja Godek dopięła swego. Ona od początku jest na wojnie, jej radość i samozadowolenie są nieszczęściem milionów Polek. Co z tego, że rządzący zapowiadają stworzenie kompleksowego programu objęcia opieką kobiety i jej niepełnosprawnego dziecka, skoro od pięciu lat nie są w stanie zapewnić podstawowej opieki zdrowotnej pełnosprawnym Polkom i Polakom. Co z tego, że pisoprawica mówi o miliardach złotych, kiedy 95% Polek i Polaków myśli co najwyżej w kategoriach tysięcy złotych, które pozwalają im jako tako żyć. Co z tego, że Obajtek opowiada o miliardowych inwestycjach ORLENU, o tworzeniu narodowego koncernu, kiedy miliony polskich przedsiębiorców bankrutują. On też jest na biznesowej wojnie, a jego szczęście i samozadowolenie są nieszczęściem upadających firm i tragedii ludzkich. Co z tego, że TVP pokaże, jak wszystkiego jest pod dostatkiem i jak wspaniale rządzący dbają o ten kraj, kiedy rzeczywistość Polek i Polaków obnaża ich nieudolność.

Kończy się okres rywalizacji, a nadchodzi okres współpracy. Rywalizacja niszczy obie strony, wbija w pychę i rodzi potrzebę odwetu, w której wszystkie chwyty stają się dozwolone. Tymczasem twórzmy przestrzeń dobra w sobie. Niech każdy z nas będzie życzliwy dla samego siebie, wyrozumiały wobec swoich niedoskonałości, niech będzie dla siebie kochającym i przebaczającym przyjacielem. Twórzmy przestrzeń dobra. Pozostawiajmy po sobie dobry ślad.


Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!