Polska droga do polexitu. Felieton Dariusza Szostka (23)

Polska droga do polexitu. Felieton Dariusza Szostka (23)

Po sześciu latach nagonki cel propagandy wydaje się już całkiem bliski. Propagandowym leitmotivem najbliższych miesięcy stanie się prawdopodobnie brak funduszy z UE: oto członkostwo w Unii nie przynosi nam żadnych korzyści. Jaki jest stosunek naszych władz do Unii Europejskiej? Warto go przypomnieć.

Szczera wypowiedź marszałka Terleckiego wywołała niejaki popłoch na prawicy. Sam Terlecki – napomniany zapewne przez PR-owców swojej partii – tak się odniósł do własnych słów: „Polska była, jest i będzie członkiem UE. Polexit to szopka wymyślona przez PO i TVN24”.

Nie dajmy się zwieść. Propagandę antyunijną sączy nam się ciągle – i skutecznie. Z badań IPSOS wynika, że w 2020 roku aż 34% Polaków uwierzyło propagandzie Zjednoczonej Prawicy, a 7% nie miało wyrobionego zdania, czyli razem 43%. Po sześciu latach nagonki cel propagandy wydaje się już całkiem bliski. Propagandowym leitmotivem najbliższych miesięcy stanie się prawdopodobnie brak funduszy z UE: oto członkostwo w Unii nie przynosi nam żadnych korzyści.

Jaki jest stosunek naszych władz do Unii Europejskiej? Warto go przypomnieć, by nie traktować polexitu jedynie jako figury retorycznej.

Prezydent RP Andrzej Duda: UE to „jakaś wyimaginowana wspólnota, z której nic nie wynika”.
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz: „Unia Europejska jest dla mnie szmatą. Naprawdę jest dla mnie szmatą, to dla mnie szmata, bo kojarzy mi się z czymś bardzo złym, niedobrym, brudnym”.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki: „Jeżeli pójdzie tak, jak się zanosi, to musimy szukać drastycznych rozwiązań. Brytyjczycy pokazali, że dyktatura brukselskiej biurokracji im nie odpowiada i się odwrócili, i wyszli”.
Eurodeputowany Jacek Syriusz-Wolski: „Po pierwsze, to nie wojenka, tylko wojna. Po drugie, nie przeciw rządowi, tylko przeciw Polsce. Polacy rozumieją i zrozumieją to, kto jest po dobrej stronie, a kto jest po złej stronie”.
Członek Rady Doradców Politycznych Premiera, wiceprzewodniczący PiS‑u Marek Suski: „Polska nielegalna walczyła dzielnie podczas II wojny światowej z jednym okupantem, walczyła z okupantem niemieckim. Walczyliśmy też z okupantem sowieckim. Będziemy walczyć z okupantem brukselskim (…). Bruksela przysyła nam namiestników, którzy mają nam Polskę doprowadzić do porządku. Rzucić nas na kolana, żebyśmy byli może landem niemieckim, a nie dumnym narodem wolnych Polaków”.
Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro: „Nie da się tego wyjaśnić inaczej, niż że mamy do czynienia z hipokryzją, mamy do czynienia z polityką, a nie prawem, i mamy do czynienia z agresją wobec Polski pod pretekstem prawa, która służy innym celom niż wprowadzenie równego prawa wobec wszystkich w ramach UE”; „Jeżeli zgodzimy się na to w sprawach sądownictwa, to doprowadzimy do podobnego traktowania nas w każdej innej sprawie. Będą równi i równiejsi, lepsi i gorsi. Interesy finansowe, gospodarcze, także kulturowe jednych będą traktowane z respektem, a inni będą sprowadzani do podrzędnej roli. Tej granicy nie można przekraczać. Zgoda na orzecznictwo TSUE prowadzi do segregacji państw i obywateli”; „Za wszelką cenę powinniśmy dążyć do tego, by bronić naszej podmiotowości i pozycji w UE. W przeciwnym razie Polska i Polacy będą tracić na członkostwie w UE. A więc – być, ale nie za wszelką cenę”.
Wicepremier Jarosław Kaczyński: „Gdyby ktoś działał w ten sposób, że mielibyśmy przeświadczenie, że tak naprawdę będzie tak, jak to sobie wymyślili ci, którzy chcieliby pozbawić nas suwerenności w sferze zastrzeżonej do kompetencji krajowej, to będziemy sięgać po broń, którą mamy. Nikt nie ma złudzeń, że my się czemukolwiek podporządkujemy. I ze względów zasadniczych, bo nie jest zadaniem naszej formacji oddawanie suwerenności, i ze względu na rozgrywki w ramach UE. W żadnym wypadku nie będziemy ustępować. Jeśli ktoś liczy, że my pod groźbą odebrania środków zmienimy naszą politykę, to się myli”.

To nie są wypowiedzi klientów budki z piwem czy wujków na urodzinach cioci, ale osób piastujących najważniejsze funkcje w państwie. Premier RP nie wypowiada się aż tak negatywnie o UE jak inni przedstawiciele polskich władz (członkowie Rady Ministrów, kierownictwo Sejmu, sędziowie Trybunału Konstytucyjnego). Składa „tylko” wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności prymatu prawa europejskiego z polską Konstytucją. Dodajmy do tego wypowiedzi wysokich hierarchów Kościoła katolickiego w Polsce, choćby arcybiskupa Jędraszewskiego: „Sytuacja polityczna jest taka, że Polska znowu jest sama i tylko Węgry ją wspierają. Przychodzi neomarksistowska wizja nowego ładu, będąca znowu odrzuceniem Królestwa Bożego”.

Jak przypomniała w swoim najnowszym felietonie eurodeputowana Róża Thun, do wyjścia z UE wystarczy to, że Rada Ministrów przyjmie odpowiednią ustawę, Sejm ją przegłosuje zwykłą większością głosów, a prezydent ratyfikuje. Społeczeństwa nie trzeba o nic pytać, a jeśli wprowadzi się stan wyjątkowy na terytorium całego kraju, łatwo można będzie zakazać wszelkich zgromadzeń i manifestacji. Czy przesadzam? Czy to szopka wymyślona przez TVN24 i PO? A może to konkretny, realizowany właśnie plan?


Felieton jest wyrazem opinii autora. Nie prezentuje stanowiska ZR Małopolskie KOD.

Tekst wart skomentowania? Napisz do redakcji!